Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga uczniowie! W tym roku szkolnym szkoły czeka sporo nowości

Weronika Kowalewska, jsz [email protected]
– Nie podoba nam się nowa reforma oświaty. Zdecydowanie lepsza była stara wersja, gdzie uczymy się wszystkiego – tłumaczą Gosia (od lewej), Paula, Dominika oraz Agata.
– Nie podoba nam się nowa reforma oświaty. Zdecydowanie lepsza była stara wersja, gdzie uczymy się wszystkiego – tłumaczą Gosia (od lewej), Paula, Dominika oraz Agata.
Uczniowie wolą stary system.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Pierwszy dzwonek w szkołach zabrzmi już w poniedziałek. Uczniowie kupują podręczniki i korzystają z ostatnich dni wakacji. Z kolei dyrektorzy szkół przygotowują się do nowego roku szkolnego i nowej podstawy programowej, która zacznie obowiązywać właśnie w tym roku. Zmiany nie ominęły także nauczycieli. Część z nich straci pracę, a inni będą pracować w ograniczonym wymiarze godzin.

Uczniowie nie chcą zmian
Nowa podstawa programowa wejdzie do klas IV szkoły podstawowej oraz I szkół ponadgimnazjalnych. Zmiany będą poważne, zwłaszcza w tych ostatnich.

Podstawę kształcenia ogólnego uczeń zacznie zdobywać w gimnazjum, a zakończy w I klasie szkoły ponadgimnazjalnej. Co ważne, będzie ona taka sama we wszystkich typach szkół - zawodowych, liceach oraz technikach.

Później natomiast uczeń wybierze przedmioty, których w II i III klasie będzie się uczył na poziomie rozszerzonym. Jeśli zdecyduje się na kształcenie humanistyczne, będzie uzupełniał swoją wiedzę z przedmiotów ścisłych zebraną w bloku "przyroda". Jeśli z kolei wybierze kształcenie przyrodnicze, będzie miał dodatkowe lekcje w bloku "historia i społeczeństwo".

Te zmiany budzą sporo kontrowersji. W ocenie nauczycieli sprawią one, że uczniowie będą wiedzieć jeszcze mniej niż teraz na temat najnowszej historii Polski. O zdanie zapytaliśmy również uczennice liceum.

- Myślę, że w ten sposób państwo polskie wykształci samych głąbów. Każdy powinien mieć wiedzę na temat historii swojego kraju. Żałuję, że ta reforma objęła akurat mój rocznik - mówi Gosia, która w tym roku rozpocznie naukę w I klasie liceum.

- Na szczęście szłyśmy starym trybem nauczania. Uważamy, że te zmiany są niepotrzebne. Uczniowie powinni uczyć się wszystkiego w pełnym wymiarze godzin, a nie tylko niektórych przedmiotów - uważają Paula, Agata i Dominika, które w tym roku przystąpią do matury.

Cięcia w szkołach
Rok szkolny rozpocznie się też w zmniejszonej sieci szkół. Część placówek znika w wyniku zmian ustawowych - są to licea profilowane oraz licea i technika uzupełniające. Część natomiast jest wygaszana na podstawie decyzji władz samorządowych.

- My mamy jedynie informacje o zamiarach likwidacji szkół, samorządy nie maja obowiązku informowania nas o zamknięciu placówki oświatowej. W tym roku z całego województwa wpłynęło do nas ponad 218 intencjonalnych uchwał o likwidacji szkół. W tym są także placówki, które będą podlegały przekształceniom, m.in. z samodzielnej szkoły w filię, oraz ze szkoły 1-6, w placówkę 1-3 - tłumaczy Edyta Jędrych-Pieniuk z wydziału organizacyjnego olsztyńskiego kuratorium oświaty.

Na początku roku zapadła decyzja o likwidacji Zespołu Szkół nr 3 w Ełku. Zgodnie z przyjętym planem placówka będzie istniała jeszcze przez dwa lata, ale w tym czasie nie będzie do niej naboru. Wszyscy nauczyciele z likwidowanej szkoły będą mieli zapewnione miejsca pracy - zapewniają przedstawiciele starostwa ełckiego, który jest organem prowadzącym.

To nie wina niżu demograficznego
Z likwidacją szkół związane są także cięcia nauczycielskich etatów.
Nawet kilkuset nauczycieli z Warmii i Mazur od września może nie wrócić do szkół. Część zostanie zwolniona, inni będą zatrudnieni w niepełnym wymiarze godzin, a umowy z zatrudnionymi na czas określony nie zostaną przedłużone. - Szacujemy, że około 300 nauczycieli z naszego województwa nie będzie miało pracy w szkołach. W Olsztynie pracę straciło 58 osób, a 128 będzie pracowało w mniejszym wymiarze godzin - mówi Tomasz Branicki, prezes oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Olsztynie.

- Niż demograficzny wcale nie jest przyczyną zwolnień. To nowa podstawa programowa, w której ilość godzin nauczania z poszczególnych przedmiotów jest zmniejszana - dodaje prezes.

Jak ustaliliśmy, w powiecie ełckim zwolnionych zostanie około 10 nauczycieli.

- Dużo więcej jest tych, którzy będą pracować w niepełnym wymiarze godzin - tłumaczy Alicja Hawrus, przewodnicząca ZNP w Ełku.

Jak wynika z danych Powiatowego Urzędu Pracy w Ełku, obecnie zarejestrowanych jest w nim 100 bezrobotnych nauczycieli. Najwięcej, bo aż 15 przygotowanych jest do nauczania przedszkolnego i początkowego.

Pracy poszukują również nauczyciele języka polskiego (10), religii (12), historii ( 7) oraz matematyki (5). W czerwcu w urzędzie pracy było zarejestrowanych 68 nauczycieli. W ciągu 2 miesięcy liczba bezrobotnych wzrosła o 32 osoby.

Nauczyciele, którzy pozostaną w szkołach mogą liczyć na podwyżki. Ich pensje od września wzrosną o 3,8 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna