Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj na oszustów - zmień hasło!

(bm), źródło: Gazeta Wyborcza
Co czwarty internauta w Europie jest potencjalną, łatwą ofiarą oszustw internetowych, bo stosuje zbyt banalne hasła: imię żony lub domowego zwierzaka, nazwę drużyny piłkarskiej, kolor, hobby albo ciąg liter z klawiatury.

Jak pokazują statystyki, do najpopularniejszych haseł otwierających dostęp do kont w różnych serwisach należą takie frazy, jak "1234" albo wręcz "hasło" (ang. password).

- By chronić swoje dane, najlepiej wybierać hasła dłuższe niż osiem znaków, z jedną dużą literę i jakimś symbolem - radzi Robert Graham, szef spółki Errata Security.

Graham przeanalizował ponad 20 tys. haseł z jednej z popularnych stron wykradzionych przez hakera. Pogrupował je na kategorie i opublikowanych w internecie.

16 proc. to hasła - imiona. Najczęściej internauci wybierali imię własne, partnera lub partnerki, czasami dziecka, lub pupila.
14 proc. to proste sekwencje na klawiaturze "1234", "12345678" czy "QWERTY" (po kolei klawisze od lewej do prawej). Co bardziej zaawansowani wybierali "159357", czyli przekątne ciągi cyfr na klawiaturze numerycznej po prawej stronie klawiatury).
Ale i te kombinacje są łatwizną dla hakerów.

Hasło? "hasło"

Internauci nie utrudniają życia sieciowym oszustom - dostęp do swoich danych z lenistwa zabezpieczają zwrotami typu "password", w Polsce - "hasło".
Poza ulubionymi zespołami (piłkarskimi, muzycznymi) wybierają również hasła emocjonalne ("iloveyou") czy wręcz przeciwne - ("ihateyou") czasem odważne ("fuckme"). Polacy często sięgają po wulgaryzmy.
Często używamy haseł, które odnoszą się do przedmiotów w zasięgu naszego wzroku - np. "samsung", gdy przed sobą widzimy markę na monitorze.

Kiedy dwa lata temu haker wykradł ok. 30 tys. haseł z portalu społecznościowego MySpace, okazało się, że jednym z najpopularniejszych było po prostu "myspace1".

Niedawno firma McAfee, produkująca systemy wirusowe, przeprowadziła i opublikowała badania, z których wynikało, że nawet co czwarty Europejczyk jest narażony na ryzyko oszustw internetowych, bo stosuje zbyt banalne hasła. Najpopularniejsze to: imię domowego zwierzaka, następnie hobby i nazwisko panieńskie matki. Częst hasłem jest po prostu kolor.

W dodatku - jak alarmowało McAfee - 24 proc. używa tego samego hasła do wszystkich kont, a prawie połowa nigdy swojego hasła nie zmienia.

Łatwizna dla hakerów

Jeśli nie urozmaicimy go np. liczbą czy symbolem to nawet niebanalne słowo, można łatwo złamać.
- Przy dzisiejszej mocy obliczeniowej komputerów porównanie wszystkich haseł ze słownika języka polskiego czy angielskiego z naszym polem do wpisania hasła to kwestia kilku minut - mówi Michał Olszewski zajmujący się społecznościami w portalu Gazeta.pl.

Graham posługując się zwykłym słownikiem języka angielskiego, złamał 65 proc. haseł. Gdy wykorzystał jeden ze słowników hakerskich, jego skuteczność wzrosła do 94 proc.
"Hakerzy nawet nie muszą się wysilać" - stwierdził.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna