Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj, picie słono kosztuje

Helena Wysocka [email protected]
Coraz więcej mandatów za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.

Piją w zabytkowej altance, na placach zabaw, obok marketów, a także nad zalewem Arkadia.

Liczba ukaranych za to, że spożywali alkohol w miejscu publicznych podczas minionych wakacji wzrosła. - Ten problem nie dotyczy tylko młodzieży - zastrzega Jolanta Strękowska, zastępca komendanta SM w Suwałkach. - Wypisujemy mandaty nawet dla starszych pań.

Pije? A niech pije.
Zakaz picia w miejscu publicznym nie jest nowy. Obowiązuje od kilku lat, a mimo to wciąż jest łamany, mimo, że kara za to wynosi 100 złotych. Strażnicy mówią, że najwięcej amatorów picia pod chmurką zbiera się nad zalewem Arkadia oraz w sąsiedztwie marketów. Często stróże porządku muszą interweniować również w centrum miasta, a zwłaszcza w zabytkowej altance w parku Konstytucji 3 Maja.

- Można powiedzieć, że zapanowała moda na imprezy w tym miejscu. Zbiera się tam po kilka, a nawet kilkanaście osób, kupują piwo i siedzą całymi godzinami - informuje J. Strękowska. - Z altanki najczęściej korzysta młodzież.

Niejednokrotnie trafia ona także na osiedlowe place zabaw, czy też próbuje wypić piwo przed blokiem. Zastępca komendanta dodaje, że dopóki nie naruszają porządku, suwalczanie na ogół nie reagują.
- Można powiedzieć, że istnieje przyzwolenie społeczne na picie w miejscu publicznym lub paradowanie z otwartą butelką, czy puszką - dodaje rozmówczyni. - Mężczyzna siedzący z puszką piwa na ławce mało kogo bulwersuje. Ale już taki, który rzuca wulgaryzmami, albo zaczepia przechodniów, lub dewastuje budzi społeczny sprzeciw. Wówczas otrzymujemy telefony z prośbą o natychmiastową interwencję.

Mandatów więcej
Proceder picia w miejscu publicznym najczęściej jest uprawiany w czasie wakacji. Jak wynika ze statystyk Straży Miejskiej, w tym roku wzrosła liczba tych, którzy zapłacili karę. Z czego to wynika, trudno określić. Strażnicy żartują, że to efekt kiepskiej pogody i braku atrakcji w mieście.

- Poza tym, mniej osób niż w minionym roku pouczyliśmy - zauważa komendant.

Jedna osoba, która odmówiła zapłacenia mandatu będzie musiała stawić się w sądzie. W tym przypadku kara za wykroczenie może wzrosną.

J. Strękowska dodaje, że mimo zakończenia wakacji strażnicy miejscy w dalszym ciągu będą zwracali uwagę, czy zakaz jest respektowany.

- Doświadczenie minionych lat wskazuje, że dopóki jest stosunkowo ciepło, tak nie jest.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna