Niewiele brakowało, by kobieta mieszkająca przy ulicy Mickiewicza straciła kilka dni temu życie. Drewno, którym opalała mieszkanie postanowiła suszyć na piecu. Drwa zapaliły się. Pożar udało się ugasić, lecz kobieta z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla wylądowała w szpitalu.
Jesienią i zimą takich wypadków może być więcej. W ubiegłym roku ełccy strażacy aż 20 razy wyjeżdżali, by ratować życie osobom, które miały wadliwe urządzenia grzewcze i kominowe lub nieprawidłowo ich używały.
Ostrożnie z piecami
Ze wszystkich systemów ogrzewania najbardziej niebezpieczne jest właśnie ogrzewanie piecowe. Z wielką ostrożnością należy obchodzić się zwłaszcza z metalowymi piecykami przenośnymi.
- Są mało stabilne, często mają niedokładne połączenia i mocowania rur dymowych. Poza tym nagrzewają się do temperatury nawet 900 stopni. Łatwo wtedy o samozapalenie się palnych materiałów znajdujących się w pobliżu - ostrzega Tomasz Lacki, rzecznik prasowy ełckich strażaków.
Dlatego właściciele pieców powinni pamiętać o tym, że prawidłowo zbudowane palenisko musi posiadać niepalne podłoże o grubości co najmniej 15 centymetrów, a w przypadku pieców metalowych powinno być dwa razy grubsze.
- Podłogi z desek, płyt pilśniowych, wiórowych lub sklejki powinny być zabezpieczone przy drzwiczkach paleniska pasem materiału niepalnego o szerokości co najmniej 30 centymetrów - zaznacza T. Lacki.
Pół metra odległości powinno dzielić piece od palnych okładzin ścian, takich jak na przykład boazeria.
- Warto o tych zasadach pamiętać. Jeśli ktoś się do nich nie stosuje, łatwiej o pożar, wybuch czy zaczadzenie - wyjaśnia T. Lacki.
Dbaj o komin
Pożar i zatrucie czadem niejednokrotnie są skutkiem nie czyszczonych kominów.
- Dlatego przewody dymowe od palenisk stałych powinny być czyszczone co najmniej 4 razy w roku - podkreśla Edward Zyskowski, kominiarz z wieloletnim doświadczeniem. - Teraz mamy dużo zgłoszeń. O komin trzeba dbać. Jeśli ktoś to zlekceważy, ryzykuje życiem swoim, swoich bliskich oraz sąsiadów.
Kominiarze przyznają, że im bliżej zimy, tym więcej mają zgłoszeń.
- Zimą jest trudniej. Nasza praca jest niebezpieczna, gdy chodzimy po stromych, oblodzonych dachach. Ryzykujemy życiem, ale dzięki temu ludzie mają w domach ciepło i są bezpieczni - mówi Edward Zyskowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?