Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwzięli się, by zrujnować Gulana?

(jok)
Marek Gulan
Marek Gulan A. Zgiet
Region. Rolnik z Mierzynówki koło Siemiatycz, który do więzienia trafił za ukrywanie swojej córki, nie może wyjść nawet na przepustkę! A ta jest mu rozpaczliwie potrzebna.

Przypomnijmy, że Marek siedzi w więzieniu już prawie pół roku, od początku stycznia (obecnie w Hajnówce). Trafił tam za niestosowanie się do postanowienia sądu, który opiekę nad dzieckiem przyznał matce. Marek Gulan córki nie chciał oddać.

Walczymy o jego ułaskawienie u prezydenta RP. Niestety, wymiar sprawiedliwości jakby sprzysiągł się przeciwko Markowi. Aż dwa razy została odroczona rozprawa w siemiatyckim sądzie. Musi on wydać opinię, na podstawie której prezydent będzie rozważał prawo łaski. Tymczasem sprawę przedłużają albo kursujące między sądami dokumenty, albo brak opinii z aresztu. To bałagan!

Marek w ciągu pięciodniowej przepustki pod koniec kwietnia odwiedził dzieci i uregulował alimenty, ale nie zdążył ze wszystkimi pracami polowymi oraz złożeniem wniosku o dopłatę unijną. Dlatego starał się o drugą przepustkę. Sędzia penitencjarny nie uwzględnił wniosku złożonego i podpisanego przez jego brata.

- Sprawa jest nadal rozpatrywana - usłyszeliśmy w sądzie, ale nikt nie wie, kiedy zapadnie decyzja. Tymczasem termin w ARMiR minął 15 maja. Marek o dopłatę może walczyć jeszcze do 9 czerwca, ale z każdym dniem traci jeden procent kwoty!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna