A wszystko za sprawą wydobywanej w Gołdapi wody solankowej o właściwościach leczniczych. Dzięki niej do nazwy miejscowości może zostać dodany przyrostek Zdrój.
Jednak ze względu na związane z tym formalności, nie będzie to proste zadanie. W dodatku mieszkańcy obawiają się, że ta zmiana będzie ich sporo kosztować.
To będzie świetna reklama!
Gołdap to jedyna miejscowość uzdrowiskowa na Warmii i Mazurach. Trzy lata temu rozpoczęły się tam prace nad stworzeniem dzielnicy dla kuracjuszy z całego kraju.
Z myślą o nich powstają grota solna, tężnie, pijalnia wód mineralnych i leczniczych. W ramach projektu zmodernizowano też miejski rynek, zbudowano promenadę nad jeziorem Gołdap, wyznaczono ścieżki spacerowe, trasy rowerowe i konne.
Cała inwestycja, warta prawie 40 mln zł, ma się zakończyć jesienią przyszłego roku.
Dotychczas udało się zrealizować ponad połowę prac. Jedną z gotowych już atrakcji w dzielnicy uzdrowiskowej jest pijalnia wód mineralnych oraz grota solna. Ale pierwsi kuracjusze będą mogli z niej skorzystać dopiero w maju.
Już teraz wiadomo, że wody solankowe, które się tam wydobywa, mają działanie lecznicze. Pomagają na schorzenia układu pokarmowego.
- W Polsce istnieje 46 uzdrowisk. Tylko w niektórych z nich surowcem leczniczym jest woda. Dlatego chciałbym, żeby nasza miejscowość miała ten przyrostek Zdrój - mówi Jacek Morzy, wiceburmistrz Gołdapi, pomysłodawca zmiany nazwy miejscowości. - Spełniliśmy większość warunków, które są zapisane w ustawie uzdrowiskowej, a nasza woda ma już świadectwo jakości. Teraz robimy rozeznanie, jakie to będą koszty.
Gołdapscy urzędnicy korzystają z pomocy i rad kolegów z Rabki-Zdroju, która nazwę zmieniła w 2001 roku.
- Właśnie pracujemy nad marką uzdrowiska i uważam, że zmiana nazwy miejscowości to najlepszy sposób do jej zareklamowania. Jednak nie chcemy, aby koszty tej operacji ponosili mieszkańcy - dodaje wiceburmistrz.
Wypełnią ankiety
Aby nazwa miejscowości została zmieniona, najpierw radni miejscy muszą przyjąć odpowiednią uchwałę. Później musi zaopiniować ją wojewoda, a następnie Rada Ministrów.
Najpierw jednak swoją opinię wyrażą mieszkańcy. - Najlepszym sposobem będzie wysłanie ankiet. Tak samo odbywało się to w Rabce-Zdroju. Referendum jest bardziej kosztowne. Myślę, że tym roku nie uda się nam jeszcze tego zrealizować, ponieważ wnioski trzeba składać do końca marca - wyjaśnia Jacek Morzy.
I jak zapewnia, mieszkańcy Gołdapi nie poniosą żadnych kosztów. - Dokumenty będą wymieniane sukcesywnie. Jeśli np. komuś skończy się ważność paszportu, wtedy będzie musiał go wymienić i dopiero tam pojawi się nowa nazwa miejscowości - tłumaczy wiceburmistrz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?