Veneda wciąż nie może ruszyć. Jej los jest w rękach wojewody

Galeria w Łomży powinna wreszcie powstać. Mieszkańcy mają dość robienia dużych zakupów w innych miastach - uważa Karol Kozłowsk, łomżanin. - Przez ostatnie lata namnożyło się nam jedynie tanich dyskontów, gdzie trudno o dobry wybór.

Podobnie uważa większość łomżyniaków, która pięć lat temu poparła w referendum pomysł budowy galerii u zbiegu ulic Sikorskiego i Zawadzkiej. Inwestycja ciągle jednak stoi pod znakiem zapytania.
Już przeszło dekadę kielecki deweloper stara się o budowę Galerii Veneda, a wciąż nie jest pewien, czy będzie mógł wejść na plac budowy. W kwietniu otrzymał nawet pozwolenie na budowę od prezydenta Mieczysława Czerniawskiego, ale do Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku dotarło odwołanie od tej decyzji. Losy galerii u zbiegu są teraz w rękach wojewody.

Spółka chce już ruszać

- To odwołanie dotyczy tak naprawdę drobiazgów, m.in. rzekomych niezgodności z planem miejscowego zagospodarowania przestrzennego - tłumaczy Dariusz Anisiewicz z Echo-Investment. - Czekamy na decyzję wojewody, bo bez tego nie możemy nawet skutecznie szukać wykonawcy. Jednak jesteśmy zdeterminowani, aby Galeria Veneda ostatecznie stała się faktem.

Wojewoda ma miesiąc

- Odwołanie wpłynęło do nas 26 kwietnia - poinformowała Emilia Jachimska z PUWw Białymstoku. - W takim przypadku najpierw badamy, czy odwołanie złożyła osoba będąca stroną postępowania i czy zrobiła to w ustawowym terminie.

Decyzję wojewody podlaskiego poznamy prawdopodobnie z końcem maja. Do tej pory wydane przez prezydenta pozwolenie na budowę, choć jest ważne, nie uprawnia wykonawcy do wejścia na plac budowy. Obecnie trwają tam prace związane z przebudową magistrali ciepłowniczej na potrzeby galerii z hipermarketem.