Budowę trasy szybkiego ruchu, która ma biec od litewskiej granicy w Budzisku, poprzez Suwałki, Ełk i Łomżę do Ostrowi Mazowieckiej, polski rząd zgłosił do ogólnounijnego programu Łącząc Europę. Z tego źródła dofinansowane mają być inwestycje o znaczeniu ponadlokalnym. Via Baltica, czyli S61, idealnie się w to wpisuje. Bo łączy kraje nadbałtyckie z centrum Europy. S61 jest obecnie jedyną polską inwestycją drogową, która ma być dofinansowana z Łącząc Europę.
Unia daje w tym przypadku 51 proc. kosztów. Resztę musi dołożyć Skarb Państwa.
- Jestem przekonany, że nie będzie z tym żadnego problemu - mówi Andrzej Orzechowski, ełcki poseł PO, jeden z tych, który o budowę Via Baltiki zabiegał najbardziej.
Przygotowania do inwestycji, która ma być zakończona do 2020 r., trwają. Najbardziej zaawansowane są w przypadku obwodnicy Suwałk, będącej częścią Via Baltiki. Lada dzień GDDKiA ma wyłonić wykonawcę robót. Ale na zbudowanie raptem 13-kilometrowego odcinka zarezerwowano aż 3 lata. Jeśli w takim tempie budowana będzie i reszta liczącej 190 km trasy, Polska może mieć problemy z wykorzystaniem przyznanej właśnie dotacji.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?