Via Baltica nasza!

- Konieczne jest jak najszybsze podjęcie decyzji o wyborze wariantu - zalecają polskiemu rządowi autorzy opracowania firmy Scott Wilson, przygotowanego pod kierunkiem Wacława Jastrzębskiego. - Wybór wariantu innego niż białostocki wymaga zmiany rozporządzenia Rady Ministrów z maja 2004 r. w sprawie sieci autostrad i dróg ekspresowych.

Eksperci w liczącym ponad 170 stron opracowaniu ostrzegają, że wybór wariantu białostockiego powinien "uwzględniać ryzyko ograniczenia dopływu funduszy unijnych". Praktycznie oznacza to, że na Via Baltikę przez obszary bezcenne przyrodniczo, jak Puszcza Augustowska czy Dolina Rospudy, nie będzie ani centa z budżetu Unii Europejskiej.

Sprawa przebiegu Via Baltiki jest ważna, bo korytarz transportowy przeniesie ruch tirów z krajów bałtyckich do odległych, jak np. Hiszpania i Grecja, części kontynentu. W Polsce chodzi o odcinek z przejścia granicznego w Budzisku z Litwą do Warszawy. Od kilkunastu lat Białystok zabiega, by Via Baltica ominęła Łomżę.

- Zrobimy wszystko, aby wygrał wariant białostocki - mówią zgodnie posłowie konkurujących na co dzień partii: Robert Tyszkiewicz z rządzącej Platformy Obywatelskiej i Krzysztof Jurgiel z opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości.

Nie zważając na zawirowania polityczne, zespół Scott Wilson w raporcie stwierdza, że przy wyborze wariantu łomżyńskiego "konieczna będzie budowa trasy ekspresowej Warszawa - Białystok. Na odcinku Białystok - Stare Jeżewo do 2020 r., Ostrołęka - Zambrów do roku 2030 i Zambrów - Stare Jeżewo po 2030 r.

Tak odległe terminy z perspektywy Białegostoku przybliżają Łomżę do budowy upragnionej obwodnicy.

"Współczesna" już trzy lata temu prowadziła z Czytelnikami akcję "Via Baltica przez Łomżę i Ostrołękę". Teraz włączyliśmy się do akcji zbierania poparcia na portalu nasza-klasa.pl. Popiera nas ponad 18 tys. 400 osób!

Raport trafi do ministra środowiska. We wrześniu pozna go rząd.