W 2010 r. aż sześć młodych dziewcząt straciło ciążę

Niepokojąca statystyka

Niepokojąca statystyka

Według danych GUS z 2008 r. 16 na 1000 dziewcząt pomiędzy 15 a 18 rokiem życia zachodzi w ciążę.
W 2008 r. siedem dziewcząt 13-letnich i młodszych urodziło w Polsce dzieci. 14-letnich matek było już 74, 15-letnich 326, 16-letnich 1224. To więcej niż w poprzednim roku. Zwłaszcza, jeśli chodzi o 15-letnie mamy - w 2007 było ich 249, o 77 mniej i 17-latek - ich liczba wzrosła niemal o 3 tysiące.
Ponad 7 proc. ogólnej liczby porodów w Polsce dotyczy młodych dziewcząt w wieku 12-19 lat.

Chociaż świadomość młodzieży dotycząca skutecznej antykoncepcji jest coraz większa, to nieletnie i tak zachodzą w ciąże. A te często kończą się poronieniem.

W ubiegłym roku w naszym szpitalu na świat przyszło 400 noworodków - mówi nam Sławomir Cymek, ginekolog i ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w Szpitalu Ogólnym w Grajewie. - Nieletnie matki to tylko 1 proc. wszystkich ciężarnych, które u nas rodziły. Ale trzeba wziąć pod uwagę również te nastolatki, którym nie było dane donosić ciąży i poroniły.

W Szpitalu Ogólnym w Grajewie w 2010 r. urodziły dzieci cztery dziewczyny, które nie ukończyły 18 lat.
W tym samym roku sześć nieletnich pacjentek nie donosiło ciąży - przyszłe młode mamy poroniły.

W pierwszych pięciu miesiącach tego roku w grajewskim szpitalu dziecko urodziła jedna nieletnia pacjentka. Jedna poroniła.

Do poronień wśród nieletnich ciężarnych dochodzi zazwyczaj na przełomie 16 -18 tygodnia ciąży.

Świadomość seksualna jest niska
Nieletnie matki są bardziej narażone na przedwczesne porody, poronienia i komplikacje w czasie trwania akcji porodowej. Do tego częściej popadają w anemię w czasie trwania ciąży.

Inicjacja seksualna rozpoczyna się wcześniej, ale niestety, nie zawsze idzie w parze ze świadomością seksualną.

Najmłodsza nieletnia, która urodziła dziecko na grajewskiej porodówce miała niespełna 15 lat. Rodziła w towarzystwie matki. Zazwyczaj nieletnim towarzyszą właśnie one. Rzadziej ojcowie dzieci.

Lekarze i położne nie pozbawiają nieletnich prawa do porodu rodzinnego.

- Wymagam od swoich pracowników, by na równi traktowali nastoletnie ciężarne - mówi w rozmowie z "TG" doktor Cymek. - To, że nie są pełnoletnie, nie sprawia, że są gorsze. Każdy pacjent jest dla nas taki sam.

Przyśpieszony kurs macierzyństwa
Jak radzą sobie nastoletnie matki po powrocie do domu?

- Nastolatki muszą mieć prawnych opiekunów swoich dzieci - wyjaśnia Anna Prostko, położna środowiskowa z Grajewa. - Zazwyczaj zostają nimi rodzice młodziutkich mam. To oni krok po kroku uczą córkę jak opiekować się noworodkiem, wspierają je i pomagają. Kilka lat temu pod swoją opieką miałam 14- letnią matkę, która dodatkowo była chora na padaczkę. Dzięki rodzicom udało jej się skończyć szkołę.

Jeśli nieletnia nie może liczyć na pomoc rodziców zostaje z noworodkiem zupełnie sama.

- W taki przypadkach pierwsze dwanaście miesięcy dziecko wraz z matką najczęściej spędza w szpitalu - mówi Bożena Bagińska, pielęgniarka środowiskowa.

- Dziewczyny, które pochodzą z rodzin patologicznych, nie karmią dziecka piersią, gdyż nie wiedzą, że to dla niego będzie najlepsze. Później, gdy nie mają pieniędzy na mleko dla niemowląt, karmią je zwykłym mlekiem z kartonika. Stąd biorą się alergie, biegunki i bolące brzuszki. Wówczas dzieci trafiają do szpitala - dodaje Bożena Bagińska.

Dymka puszczają nawet pod szpitalem
Jak mówią nam pielęgniarki, wśród młodych matek znajdą się też takie, które mają problem z prawidłowym przygotowaniem sztucznego mleka dla noworodka. Nie potrafią ze zrozumieniem przeczytać na opakowaniu, ile trzeba dodać mleka do 100 ml wody. Wówczas dziecko często jest niedożywione.

Niestety, zarówno nieletnie ciężarne, jak i matki nie stronią też często od tytoniu. Pomimo zakazu palenia na terenie szpitala, często można je spotkać przed wejściem do obiektu. Często nie zdają sobie sprawy z tego, jak dym nikotynowy szkodzi dziecku.