Podlaskie Sploty. Projekt z dotacją ministra kultury i marszałka
- Tkanina dwuosnowowa jest wypromowana, to nasz materiał eksportowy. A my chcemy bardzo szeroko mówić o tradycyjnej twórczości tkackiej, bo nasze województwo to jest bogactwo różnych technik: perebory, sejpak, czy tkaniny wielonicielnicowe - wymienia Krystyna Kunicka, koordynatorka projektu Podlaskiego Instytutu Kultury.
Czytaj też:
Inicjatywa PIK mająca na celu ochronę tradycyjnego tkactwa uzyskała dotację Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Marszałka Województwa Podlaskiego. Projekt obejmuje m.in. dokumentację starych wzorów, przełożenie dawnych zapisów na graficzną oraz cykl warsztatów tkackich.
Tradycyjne sploty w klasycznym i unowocześnionym wydaniu
Efekty pracy blisko 30 młodych twórców z regionu i innych części kraju zaprezentowano w sobotę (10.06) w białostockich Spodkach.
- To tradycja w moim rodzinnym domu. Tkało się wszystko: obrusy, ręczniki, kapy, pościel. Gdy miałem 10 lat podpytywałem babcię, jak to robi. Dała mi krosno, nitkę i tak się zaczęło. Nauczyła mnie prząść, a potem już sam rozpracowywałem stare wzory. Wciągnęło mnie to - wspomina 32-letni Eugeniusz Markiewicz.
Jest lekarzem z Grodzieńszczyzny o polskich korzeniach. Od półtora roku mieszka w Polsce.
- Jestem zachwycony podlaską i tkaniną z Opoczna, kurpiowskim połączeniem kolorów - podkreśla Eugeniusz Markiewicz.
Zobacz także:
Mówi o sobie, że jest twórcą, ale nie artystą. Jego tkane dywany wykonane zostały zgodnie ze sztuką i wzorami znanymi pokoleniu naszych babć. Na otwartej 10 czerwca wystawie pn. SpoTKANIE można było zobaczyć właśnie takie klasyczne kapy, gobeliny, chodniki i makatki, ale także i te w unowocześnionym wydaniu. Pojawiły się więc poduszki z podobizną Marilyn Monroe wykonane techniką wybieraną "perebory", prace w nurcie upcyklingu z wykorzystaniem haftu i koronki teneryfowej, a nawet suknie i biżuteria.
- Możliwość ich pokazania to doskonały sposób na promocję tkactwa - uważa Krystyna Kunicka.
Piknik Tkacki na dziedzińcu Pałacu Branickich. Będą koncerty, warsztaty i pokazy
Koordynatorka projektu uważa, że do tkania potrzebna jest cierpliwość, zręczność, wyobraźnia i chęć poznania. Chęć w społeczeństwie jest, bo zainteresowanie warsztatami PIK z tkactwa jest ogromne. Liczba chętnych kilkukrotnie przekracza liczbę dostępnych miejsc.
- Wydaje się, że tkactwo już nie jest rękodziełem ginącym. To bardzo nas cieszy, To efekt nie tylko naszych działań, ale też rozwoju tkactwa dzięki tym, którzy korzystając z twórczości ludowy, tworzą swoje własne, autorskie projekty, a także realizują się w tym zakładając własną działalność gospodarczą - mówi Krystyna Kunicka.
Wystawa w białostockim Spodkach oficjalnie rozpoczęła dwudniowy VI Festiwalu Tkactwa "Podlaskie Sploty". W trakcie wydarzenia można było spróbować swoich sił na krosnach, a także wziąć udział w warsztaty tańca tradycyjnego z Kapelą Batareja.
Warto przeczytać:
Kapela poprowadzi też zajęcia drugiego dnia. W niedzielę w godzinach 11-18 na dziedzińcu Pałacu Branickich odbędzie się bowiem Piknik Tkacki, a tam warsztaty na krosnach i pokazy tkactwa, animacje dla dzieci oraz koncert grupy wokalnej Zespołu Pieśni i Tańca Kurpie Zielone.
"Podlaskie Sploty - IV Festiwal Tkactwa"/ fot. TVP3 Białystok
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?