Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W całym kraju można już kupić trunek naszego piwowara

Andrzej Zdanowicz [email protected]
Warzenie piwa jest dla Czesława Dziełaka wielką pasją, a jego trunki mają niepowtarzalny smak
Warzenie piwa jest dla Czesława Dziełaka wielką pasją, a jego trunki mają niepowtarzalny smak Grupa Żywiec
Sukces dobrze uwarzony.

Zaczynał od warzenia piwa w domowej piwnicy. Do dyspozycji miał to, co mógł znaleźć we własnej kuchni, m.in. garnek i chochlę. Teraz jest cenionym piwowarem i zdobywa laury na najbardziej prestiżowych międzynarodowych konkursach piwnych. Nic dziwnego, że w środowisku mówią o nim "Dominator".
Chodzi o Czesława Dziełaka, 31-letniego nauczyciela z Wyłudek, niewielkiej miejscowości pod Korycinem.

W mikołajki (6 grudnia) o godz. 18 rozpocznie się sprzedaż uwarzonego przez niego piwa - Imperial India Pale Ale (więcej o piwie w ramce na końcu tekstu). Będzie ono dostępne w wybranych w sklepach z alkoholem, popularnej sieci handlowej i niektórych piwiarniach. Piwo to wygrało prestiżowy konkurs Birofilia 2013, organizowany przez znany polski browar i zdobyło tytuł Grand Champion. Pokonało prawie pół tysiąca trunków 160 piwowarów z kraju i zagranicy. W nagrodę Czesław Dziełak otrzymał 5 tys. zł oraz możliwość uwarzenia swego zwycięskiego piwa w browarze na zamku w Cieszynie. W październiku zwycięzca z Wyłudek przygotował 450 hektolitrów złocistego napoju według własnej receptury.

To jednak nie pierwszy jego sukces. W tym roku wygrał inny konkurs, zorganizowany przez mazowiecki oddział Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych. Tam ujął jury swoim piwem w stylu American India Pale Ale, które zdobyło tytuł Grand Prix. Trunek ten także - w ramach nagrody - został uwarzony przez znany polski browar. Swoją premierę miał tydzień temu.

Piwowarstwem pan Czesław zainteresował się prawie sześć lat temu, kiedy przejął niewielkie gospodarstwo po rodzicach. Zamiast produkcją rolną, zajął się warzeniem piwa. W przydomowym ogródku posadził chmiel, a jego piwnica z czasem zaczęła zapełniać się butelkami ze złocistym napojem i dumną etykietą "Browar Wyłudki".

- Nudziły mnie oklepane smaki piw, które dostępne były w sklepach - komentuje Dziełak. - A bardziej wyszukane gatunki były zbyt drogie. Postanowiłem sam uwarzyć piwo. Pierwsze efekty może nie były porażające, ale z czasem było coraz lepiej.
Już w 2009 roku 31-latek osiągnął swój pierwszy znaczący sukces. Jego pilzner okazał się najlepszy w swojej kategorii w konkursie Birofilia.
- Teraz właściwie jestem w stanie wyprodukować każdy gatunek i możliwy smak piwa - mówi. - Przeliczając, wydaję na nie mniej, niż gdybym kupował je w sklepie. A walory smakowe i przede wszystkim satysfakcja są nie do przecenienia.

Pan Czesław nie tylko jest uczestnikiem i laureatem licznych konkursów piwnych, ale także wykwalifikowanym sędzią. Warzenie piwa ciągle traktuje jednak jako pasję. Na co dzień pracuje jako nauczyciel wychowania fizycznego, historii i wiedzy o społeczeństwie.

- Wbrew pozorom nie dorobiłem się jeszcze piwnego brzuszka - mówi z uśmiechem Czesław. - Bo dobre piwo jest bardzo zdrowe.

Dlaczego wyjątkowe?

Piwo pana Czesława różni się od piw sklepowych rodzajem fermentacji. Jego piwo jest mocno chmielone (kilkoma gatunkami amerykańskich chmielów), a przez to ma bogaty smak i aromat igiełek sosnowych, cytrusów oraz owoców tropikalnych. Ich smak jest znacznie bogatszy niż lagerów. Jak twierdzi twórca trunku, piwo te pachnie choinką, na której zamiast bombek powieszono grejpfrut. Ma też intensywną goryczkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna