Po tym, jak 9 kwietnia podopieczni Ireneusza Mamrota zapewnili sobie bilet do stolicy, pokonując Miedź Legnica 2:1, wszystko w Białymstoku kręci się wokół finałowej potyczki z Lechią. Słuchając rozmów i dyskusji trudno oprzeć się wrażeniu, że marzenia i nadzieje białostockich kibiców pokładane są w tym jednym występie ich drużyny. Dla Żółto–Czerwonych będzie to solidna próba charakteru. Tym bardziej, że do meczu z gdańszczanami przystąpią po ligowej porażce z Zagłębiem Lubin (0:2). Zawodnicy deklarują jednak, że fatalna gra, jaką zaprezentowali na Dolnym Śląsku, nie ma prawa się powtórzyć. Nastroje w zespole są bojowe.
– Presja? To indywidualna sprawa każdego piłkarza. Jeśli chodzi o mnie, to jej nie czuję. W piłkę gram długo i wiele rzeczy w niej widziałem – mówi obrońca Jagiellonii Ivan Runje. – Wiemy, że wygraną w tym meczu możemy uratować sezon i sięgnąć po ważny puchar. Zagrać na Stadionie Narodowym, w obecności tylu kibiców, to wielka sprawa. Nie chcemy zawieść siebie i kibiców. Mamy do rozegrania jeden, decydujący mecz, w którym musimy pokazać się z najlepszej strony. Wierzę, że stać nas na to – dodaje.
Smak triumfu w tych rozgrywkach dobrze pamięta Rafał Grzyb.
– Zawodnicy nie potrzebują specjalnej motywacji. Każdy zdaje sobie sprawę, jak dużą rangę ma to spotkanie – uważa asystent trenera Mamrota. – Nie ma jednego sposobu na rozgrywanie takich meczów. Na pewno nie można nastawić się na otwartą grę. Trzeba być skoncentrowanym od pierwszych do ostatnich minut i unikać nakładania sobie dodatkowej presji – kontynuuje.
Białostoczanie grają nie tylko o powtórzenie sukcesu z 2010 roku i zapisanie się na trwałe w historii klubu. Walczą także o spore pieniądze. Polski Związek Piłki Nożnej zwycięzcy finału Pucharu Polski przekaże premię w wysokości trzech milionów złotych, która jest o dwa i pół raza większa niż dotychczas.
Zarówno Lechia, jak i Jagiellonia dotąd trzykrotnie dostąpiły zaszczytu gry w finale Pucharu Polski. W przypadku Biało-Zielonych to jednak odległa historia. W 1955 roku gdańszczanie przegrali z Legią Warszawa, a w 1983 roku sięgnęli po trofeum wygrywając z Piastem Gliwice. W obecnych rozgrywkach zespół z Trójmiasta ma szansę na dublet, bowiem jest w grze o puchar i mistrzostwo Polski. W sezonie zasadniczym podopiecznym Piotra Stokowca nikt nie był w stanie zagrozić. Wraz z nadejściem rundy finałowej w pościg za liderem ruszyła Legia Warszawa. Na tyle skutecznie, że po zwycięstwie w Gdańsku 3:1 w hicie ostatniej serii gier, objęła przodownictwo w tabeli. Piłkarze Lechii czują, że w wyścigu o złote medale nie są już faworytami i zrobią wszystko, by w czwartek cieszyć się z pierwszego trofeum w tym sezonie.
- My w tych rozgrywkach już jesteśmy wygranymi, przesuwamy naszą granicę oczekiwań i walczymy o jeszcze więcej - twierdzi Stokowiec w rozmowie z Polsatem Sport. - Nie chcę, żeby nam się coś udało, nie chcę by ludzie postrzegali naszą grę jako fartowną. Zasłużyliśmy na awans do finału dobrą postawą w tych rozgrywkach - dodaje.
Klasę rywala docenia Runje. – W tym sezonie Lechia pokazuje swój potencjał. Zespół jest bardzo dobrze zorganizowany w defensywie. To sprawia, że traci mało bramek. Ostatnio jednak gdańszczanie złapali zadyszkę, przegrali z Legią po meczu wielu kontrowersji, co stawia ich w ciężkiej sytuacji – zauważa Chorwat.
Początek finałowego meczu o godz. 16. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Dorota Gardias rozebrała się do naga przed obiektywem. Wygląda jak bogini! [zdjęcia]
- Tak w młodości wyglądała Magda Gessler. Była prawdziwą pięknością [zdjęcia]
- Popularna aktorka odsłania kulisy romansu z żonatym mężczyzną. Odważne wyznanie
- Znana dziennikarka nie wytrzymała. "Tym razem sprawę oddaję prawnikowi"
Polecane oferty
kup teraz

SONY Xperia 5 IV 5G 8/128GB Czarny
xperia 5 iv ma moc i wydajność, których potrzebuje…
kup teraz

HUAWEI nova Y90 6/128GB Czarny
smartfon huawei nova y90 to smartfon, w którym tec…
kup teraz

POCO C40 3/32GB Żółty
Jeśli jesteś miłośnikiem informatyki i elektroniki…
kup teraz

POCO F4 6/128GB Zielony
Xiaomi Poco F4 5G Dual Sim 6GB RAM 128GB - Zielony…
kup teraz

Samsung Galaxy A14 SM-A145 4/64GB Jasnozielony
Smartfony Samsung A14 został zaprojektowany z myśl…
kup teraz

Samsung Galaxy A54 5G SM-A546 8/128GB Czarny
Samsung Galaxy A54 5G przyciąga uwagę bezpretensjo…