Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W „Ekonomach” dzwonka już nie usłyszymy. Emerytowany pedagog napisał podzwonne szkoły

W. Falnkowski
Zespół Szkół nr 3 im. Stanisława Reymonta przy ul. Widowskiej w Bielsku to jedna z najstarszych i największych szkół zawodowych w mieście. Kształciła pokolenia fachowców. Uczył się tu m.in. Zenek Martyniuk, ale wcześniej braki w wykształceniu uzupełniali tu także członkowie OPZPR, UB czy milicji.

Za rok szkoła ta obchodziłaby swoje 70-lecie. Zespół Szkół nr 3 im. Stanisława Reymonta w Bielsku Podlaskim to jedna z najstarszych placówek edukacyjnych w mieście. Ale radosnego jubileuszu nie będzie. Szkoła od czerwca przestała istnieć. W jej budynku rozgości się filia WORD i kilka urzędów podległych starostwu.

Warto wspomnieć bogatą historię zamykanej szkoły, w której nauczyciele przekazywali tajniki zawodów całym pokoleniom mieszkańców Bielska i okolic. Wielu jej absolwentów do dziś pracuje w zawodzie, a niektórzy zrobili karierę w zupełnie innej branży. Choćby bijący rekordy popularności Zenek Martyniuk z zespołu Akcent, który jest absolwentem tej szkoły - skończył mieszczące się tu studium ekonomiczne.

Wróćmy jednak do początków. Był rok 1947. Po II wojnie światowej grono przedwojennych nauczycieli odbudowywało bielską oświatę. Tworzono ją w bardzo trudnych warunkach, kiedy wiele budynków było zniszczonych, brakowało jakiegokolwiek sprzętu szkolnego i odpowiedniej kadry pedagogicznej. Powołano szkołę powszechną (odpowiednik dzisiejszej podstawówki). Otwarto też Szkołę Rolniczą. Ale pojawiła się potrzeba uruchomienia szkoły, która uczyłaby wielu zawodów. Jej organizowania podjął się Michał Dawidziak. Uzyskał aprobatę starosty bielskiego - Romana Woźniaka oraz zgodę Kuratora Okręgu Szkolnego Białostockiego i przystąpił do organizacji Publicznej Średniej Szkoły Zawodowej.

Już na początku września 1947 roku zabrzmiał pierwszy dzwonek w nowej szkole zawodowej zlokalizowanej w zabytkowym budynku drewnianym, który stoi do dziś u zbiegu ulic 3 Maja i T. Kościuszki.

W najstarszej kronice szkoły czytamy: „Przyszła na świat wątła i słaba. Kierownik i nauczyciele, co się zebrali przy organizowaniu szkoły, kręcili głowami i nad nowym typem zakładu, i nad uczniami, którzy do niej przyszli. Ale szkoła nie miała ochoty opuszczać czarnej i odrapanej izby miejskiego budynku magistrackiego, a zapełniła się życiem i nauką”.

W jednej izbie mieściło się początkowo 14 osób później 30. Dyrektor Michał Dawidziak zwerbował do pracy m.in. Jarosława Kostycewicza, Włodzimierza Tymińskiego i Antoniego Zalewskiego oraz księży - prefekta Wacława Łosowskiego i ks. Wankiewicza. Wychowawcą pierwszej klasy została Antonina Zalewska.

Dyrektor Michał Dawidziak oraz jego następca - Bolesław Batowski nie załamali się warunkami lokalowymi. W tym samym budynku funkcjonowała jeszcze szkoła podstawowa. Nauka więc odbywała się na kilka zmian, kończąc się często po godzinie 22. Brak pomocy naukowych, podręczników i sprzętu szkolnego mocno komplikowały pracę.

Szkoła borykała się nie tylko materialnymi z problemami. Pierwsi uczniowie byli również gospodarzami. Naprawiali stoły i ławki, przynosili z domów taborety. Większość uczniów była przerośnięta, trudno więc było utrzymać odpowiednią dyscyplinę. Ale już w pierwszych latach istnienia tej placówki chłopcy mieli czapki uczniowskie, a dziewczyny chodziły do szkoły w czarnych fartuchach z białymi kołnierzykami.

Rok szkolny 1948/49 rozpoczęło 180 uczniów skupionych w pięciu klasach - handlowych, ślusarskich i młynarskich. Po sześciu latach istnienia Publiczna Średnia Szkoła Zawodowa uległa likwidacji. Placówka ta była - można powiedzieć - matką powstałej na jej miejsce pierwszej części Zespołu Szkół Ekonomicznych, tj. Technikum Ekonomicznego, w skład którego weszła Zasadnicza Szkoła Młynarska. Technikum składało się z dwóch klas o specjalności ekonomika przemysłu i ekonomika handlu.

Na pierwszą radę pedagogiczną, która odbyła się 2 września 1952 roku pod przewodnictwem Włodzimierza Tymińskiego, pierwszego dyrektora Technikum Ekonomicznego, przybyli m.in.: Bolesław Batowski, Jakub Busłowicz, Mikołaj Kendyś, Wiera Tymińska i Wiaczesław Gawriuczenkow.

Od listopada 1954 roku funkcję dyrektora po rezygnacji W. Tymińskiego objął Konstanty Mojsienia. Niewątpliwie doniosłym wydarzeniem połowy lat 50-tych był pierwszy egzamin dojrzałości. Wypadł on bardzo dobrze, matury na 70 osób nie uzyskały tylko 2.

Tymczasem powstała też szkoła wieczorowa dla pracujących. Uczęszczały do niej m.in. osoby piastujące wysokie stanowiska w PZPR, MO, UB itp. Praca z takimi uczniami nie była łatwa.

- Przyszedł, wyjął z kieszeni pistolet, położył go przed sobą. No i jak mogłem postawić mu dwójkę? - wspominał egzaminowanie ubeka Jan Kozłowski, uczący wówczas fizyki.

W 1958 roku szkoła otrzymała dodatkowe cztery izby lekcyjne w dzisiejszym Zespole Szkół Rolniczych przy ulicy Hołowieskiej. Wówczas dyrektorem szkoły była Nina Berezowiec (później Karpiuk). W kolejnym roku obowiązki dyrektora przejął pochodzący z Podkarpacia Andrzej Margański, który miał wówczas 27 lat. Młody dyrektor był nie tylko nauczycielem, ale także społecznikiem.

- Był człowiekiem wspaniałym - mówi Jan Kupiński, jego współpracownik - pełnym humoru przyjacielem młodzieży i podwładnych. Dużo wymagał od wszystkich, ale od siebie jeszcze więcej.

Wprowadził do szkoły nowego ducha, a przede wszystkim rozpoczął starania o rozpoczęcie budowy nowej szkoły. Nie było to łatwe. Dopiero w 1962 roku kuratorium zatwierdziło projekt nowego budynku wraz z salą gimnastyczną przy ul. Widowskiej. Margański szkołą kierował 22 lata. Niestety, choroba przerwała jego pracę. Zmarł w wieku 51 lat w 1982 roku. Działalność oświatową kontynuuje jego syn, Romuald Margański, dyrektor bielskich „Mechaniaków”.

Obecny budynek „Ekonomów” został zbudowany przez Bielsko-Podlaskie Przedsiębiorstwo Budowlane. Szkoła to Pomnik Tysiąclecia Państwa Polskiego. 22 września 1963 roku uroczyście wmurowano akt erekcyjny z udziałem wicekuratora Okręgu Szkolnego Białostockiego Stanisława Halickiego, miejscowych władz i młodzieży. 7 stycznia 1966 roku zabrzmiał pierwszy dzwonek.

Szkoła przez wszystkie lata swego funkcjonowania kształciła różnych fachowców. W miarę zachodzących potrzeb zmieniały się profile kształcenia.

5-letnie Technikum Ekonomiczne zostało zamienione na 4-letnie Liceum Ekonomiczne. Została stworzona 2,5 letnia Zasadnicza Szkoła Handlowa. Tutaj od 1972 roku funkcjonowało Policealne Studium Ekonomiczne. Właśnie na bazie tych szkół w 1972 roku powstał Zespół Szkół Ekonomicznych im. Władysława Reymonta. Potem powstała Zasadnicza Szkoła Wielozawodowa, kształcąca m.in. przeszłych fotografów, zdunów, zegarmistrzów, dekarzy i blacharzy.

W latach 1982-1995 szkołą kierował Jan Kupiński, następnie Władysław Żarski oraz Bazyli Niedźwiecki i Zenaida Laszkiewicz. W 1988 roku szkoła jako druga w województwie białostockim otrzymała pracownię komputerową, którą urządził i kierował Sławomir Niedźwiecki.

Podczas sesji rady powiatu 14 marca 2016 roku zapadła decyzja o zamknięciu „Ekonomów”.

- Szkoda, że szkoła, którą kieruję od 2008 roku została zlikwidowana - mówi Alina Baranowska - ostatni dyrektor tej placówki. - Rzeczywiście, w ostatnich latach nabór do szkoły był dużo mniejszy niż w latach poprzednich. Gdy rozpoczynałam tu pracę, szkoła liczyła 330 uczniów. Teraz mamy tylko 140, skupionych w 8 oddziałach o kierunkach - informatyka, ekonomia i logistyka. Od 1 września 2016 roku nauka będzie kontynuowana na Hołowiesku w Zespole Szkół nr 4.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna