Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W koncert WOŚP wtopili 20 tysięcy złotych!

(luk)
Zespół East Clubbers nie wziął gaży za występ na WOŚP. Najiwęcej kosztował koncert grupy Uniting Nations
Zespół East Clubbers nie wziął gaży za występ na WOŚP. Najiwęcej kosztował koncert grupy Uniting Nations Fot. Camey Records
Dwadzieścia tysięcy złotych strat ma organizator białostockiego koncertu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - telewizja internetowa ITVC. Tuż przed niedzielną imprezą znalazł się sponsor, dzięki któremu te straty nie są dwa razy większe.

Organizacja białostockiego koncertu finałowego kosztowała ok. 85 tys. zł. 26 tys. zł dołożyło miasto, kolejne 40 tys. - sponsorzy. Ci najbardziej strategiczni znaleźli się tuż przed finałem, gdy telewizji ITVC brakowało 40 tys. zł, aby dopiąć wszystkie elementy koncertu.

- Na szczęście znalazł się wtedy sponsor, dzięki któremu nasze zadłużenie po finale to tylko ok. 20 tys. zł - mówi Łukasz Gburzyński z telewizji ITVC. - Mamy nadzieję, że ten dług uda nam się jeszcze zmniejszyć. Będziemy prosić o umorzenie części kosztów firmy, którym jesteśmy winni pieniądze, a które odpowiadały na koncercie m.in. za oświetlenie, nagłośnienie czy ochronę.

Największe koszty organizatorzy ponieśli opłacając zespoły, które wystąpiły na finale. Kwota ta zamknęła się ok. 26 tys. zł. Jak zapewnia Gburzyński, gażę za występ wziął tylko angielski zespół Uniting Nations, Szymon Wydra z zespołem grał za zwrot kosztów podróży, a białostockie grupy całkowicie za darmo.

- Decydując się na organizację koncertu, nie liczyliśmy się z zyskiem - dodaje Gburzyński. - Chcieliśmy zorganizować fajny koncert, aby zebrać jak najwięcej pieniędzy. I to się udało.

Rzeczywiście, podczas tegorocznego finału do puszek w samym Białymstoku trafiło 210 tys. zł - o 60 tys. zł więcej, niż rok temu. Po raz kolejny jednak okazało się, że w naszym mieście trudno o sponsorów koncertu finałowego, a organizatorzy imprezy muszą liczyć się ze stratami.

- Dlatego przed przyszłorocznym finałem pewnie się zastanowimy, czy w to wchodzić - mówi Gburzyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna