Strażnicy dysponują samochodem, ale ma on już sześć lat, ponad 230 tysięcy km przebiegu i często się psuje. Zainteresowani mówią, że wymaga ciągłych naprawy
- W minionym roku z tego powodu wydaliśmy sporo pieniędzy - informuje Grzegorz Kosiński, komendant SM w Suwałkach. - Nie mówiąc już o tym, że naprawy ograniczały nam możliwość wykonywania obowiązków. Nie mamy bowiem auta zastępczego i nie mogliśmy podejmować interwencji. Dlatego prosiliśmy prezydenta o zgodę na zakup nowego auta, a to, którym dysponujemy oddamy w rozliczeniu.
Rozmówca dodaje, że strażnikom samochód jest niezbędny. Choćby po to, by pijanego mieszkańca przewieźć do izby wytrzeźwień, czy chorego do szpitala.
- Zdarzały się takie przypadki, że na ulicy ktoś źle się poczuł i trzeba było zawieźć go do lekarza - dodaje Kosiński. - Nie mówiąc już o tym, że niejednokrotnie odwozimy wagarującą, czy nietrzeźwą młodzież do domu i przekazujemy pod opiekę rodziców.
Takich przypadków w ciągu roku jest około stu. Do tego doliczyć trzeba interwencje w sprawie bezpańskich, zagrażających bezpieczeństwu psów.
Oferty dilerów aut przyjmowane będą do 20 lutego. Miasto zobowiązuje się, że w ciągu miesiąca podpisze umowę. Pod uwagę brana będzie przede wszystkim cena pojazdu. Można za nią otrzymać aż 90 procent punktów. Za niski poziom emisji węgla 2 proc, a za wielkość zużywanej przez auto energii - 6.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?