Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W najbliższych miesiącach chłopca czeka operacja małego serduszka

Katarzyna Chojnowska
Szymek, jeszcze w brzuchu mamy, w klinice znalazł się już 14 października. Tam miał fantastyczną opiekę. Teraz, już w Ełku, Natalia szuka kardiologa, który będzie go obserwował.
Szymek, jeszcze w brzuchu mamy, w klinice znalazł się już 14 października. Tam miał fantastyczną opiekę. Teraz, już w Ełku, Natalia szuka kardiologa, który będzie go obserwował. Archiwum prywatne
Chłopiec z chorym serduszkiem, za którego wielu ełczan mocno trzymało kciuki, czuje się dobrze. Najtrudniejsza próba jeszcze jednak przed nim. Za dwa, trzy miesiące Szymka czeka skomplikowana operacja.

Pomóż Szymkowi

Pomóż Szymkowi

Każdy, kto chciałby pomóc rodzicom Szymonka, może wpłacić pieniądze na konto:
Fundacja "Cor Infantis" na rzecz dzieci z wadami serca
86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 w tytule przelewu "Szymon Kalinowski"
Liczy się każda złotówka, czasu jest niewiele.

Natalia i jej maleńki synek wrócili właśnie do Ełku.

Szymon to silny chłopak
Gdy Szymek przyszedł na świat, ważył 3830 gramów i mierzył 53 centymetrów. Urodził się z bardzo skomplikowaną wadą serca. Stan chłopca był jednak na tyle dobry, że lekarze pozwolili mamie wraz z maluszkiem wrócić do domu.

- Szymon to silny chłop - cieszy się Natalia. - Babcie już go widziały, a znajomi ustawiają się w kolejkę do odwiedzin. Teraz budzi się 2, 3 razy w nocy, je i śpi. No i jest uzależniony od noszenia na rękach, nie chce ani na chwilę zostać sam.

Szymek, ale też Maksio to dwaj mali ełczanie, których historią żył cały Ełk. Obaj chłopcy urodzili się z poważną wadą serca. Jedynym ratunkiem była niezwykle kosztowna wizyta w klinice w Monachium. Tam takimi przypadkami zajmuje się jeden z najlepszych specjalistów na świecie - dr Edward Malec.

- W klinice spotkałam Martę, która czekała na poród Maksa, ale też sporo innych polskich rodzin. W wielu przypadkach były to dzieci, którym w kraju nikt nie dawał najmniejszych szans na przeżycie - opowiada Natalia.

Pieniądze nadal potrzebne
Ełczanie przez kilka miesięcy organizowali koncerty i charytatywne imprezy. Wielu z nas wrzuciło kilka złotych do puszki. Wszystko, by pomóc młodym rodzicom sfinansować operację ich dzieci. Na sam zabieg musieli wydać astronomiczną kwotę 32 tys. euro.

W przypadku Maksymiliana udało się. Maluszek, cały i zdrowy, jest już po operacji. Szymek jeszcze musi poczekać.

- Na razie przeszedł tyko jeden zabieg. Był po nim strasznie biedniutki i umęczony. Okazało się, że ma zwężoną jedną z tętnic i dzięki temu na operację może jeszcze poczekać. Teraz musi się dobrze odżywiać i być gotowym na kolejny zabieg - mówi Natalia.

Na razie Natalia i Sławek cieszą się swoim maleństwem. Wkrótce wrócą do szarej rzeczywistości, bo muszą jeszcze zebrać większą część pieniędzy na operację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna