Prawdziwy medialny bum na grajewianina rozpoczął się niewiele ponad rok temu, kiedy w programie "Mam Talent" odśpiewał swoje słynne "Cztery osiemnastki". Chociaż występ przez Kubę Wojewódzkiego został oceniony chłodno, to Tomasz Niecik z przytupem ruszył na podbój show-biznesu. Od tamtego czasu czuje się tam jak ryba w wodzie. Okazało się, że jak mało kto Niecik ma głowę do dużych interesów.
Najważniejszy ekstra dom
W szczerej rozmowie z "TG" piosenkarz wyznaje, ile zarobił już pieniędzy.
- Przez ok. 1,5 roku łącznie ze wszystkich programów, w których występowałem, z płyt i koncertów, a zagrałem ich ponad sto, zarobiłem "na czysto" 450 tysięcy zł - wylicza.
Dla przeciętnego mieszkańca Grajewa Tomasz Niecik to człowiek, który lubi się przede wszystkim dobrze zabawić. Taki obraz sam artysta konsekwentnie utrwalał w mediach.
Prawda jest jednak taka, że grajewianin swoje pieniądze bardzo mądrze inwestuje. W co?
- Jestem raczej oszczędny. Zainwestowałem w działkę o powierzchni tysiąca mkw. blisko centrum Białegostoku. Kosztowała mnie 350 tysięcy złotych - mówi Tomasz Niecik. - Teraz zbieram na dom moich marzeń, który będzie milion razy lepszy od mojego obecnego na osiedlu Młodych w Grajewie. Gdybym wiedział, że zarobię np. tylko 200 tysięcy zł i już nic więcej, to na pewno kupiłbym najnowszego mercedesa, bo jeszcze o takim marzę. Ale to pewnie kwestia czasu. Na razie najważniejszy jest ekstra dom.
Magister dba o przyszłość
Niecik duże pieniądze zainwestował także w studio nagrań, dzięki czemu będzie mógł rozwijać się zawodowo. Jak sam przyznaje, marzy mu się własna wytwórnia fonograficzna, bo chciałby wydawać młodym zespołom płyty i pomagać im w rozwoju.
Piosenkarz musi także opłacić swoich współpracowników. Przykładowo każdy tancerz za jeden koncert zarabia ok. 500 zł. A na scenie bywa ich zwykle dwóch lub trzech.
Grajewianin zapewnia, że nie przejmuje się krytycznymi opiniami pochodzącymi z rodzinnego miasta.
- Każdy ma swoje 5 minut i tylko od niego zależy, czy je wykorzysta - mówi. - Pochodzę z niezamożnej rodziny. Tata zostawił nas, jak miałem 12 lat, dlatego wiedziałem, że jak nie ja i mój brat Karol, który ma teraz szkołę tańca, to nikt nam nie pomoże.
- Zabezpieczyłem się jednak na wypadek niepowodzenia w branży disco polo - dodaje. - Mam tytuł magistra politologii z zakresu zarządzania bezpieczeństwem państwa oraz pedagogiki. Specjalizacja wychowanie obronne z problematyką przestępczości.
Sześć milionów wejść
Niecik uważa, że pieniądze które zarobił, to zasługa bliskich.
- Dużo zawdzięczam mojej mamie Jagodzie, dziadkom Antoniemu i Mariannie oraz ciotce Krystynie, którzy zastąpili mi ojca w młodszych latach. To dzięki nim zarobiłem taką kasę i jestem porządnym człowiekiem, a nie jak niektórzy koledzy, którzy zeszli na złą drogę i dziś pewnie tego żałują - mówi w rozmowie z nami Tomasz.
A biznesy grajewianina kręcą się w najlepsze. Stacja VIVA emituje kolejne odcinki "Łowów Króla Disco" z nim w roli głównej. W ubiegłym tygodniu Tomasz Niecik był gościem "Rozmów w toku" w TVN.
Propozycja goni propozycję. Na kanale YouTube na jeden z jego utworów internauci "klikali" już prawie 6 mln razy!
- Niczego nie żałuję. Nie nadążam odbierać telefonów, bo jeden przez drugiego przebija stawki. To królewskie życie. Moje życiowe motto brzmi: Optymizm to podstawa. Jak w coś uwierzysz, to odniesiesz sukces w każdej dziedzinie. Pozdrawiam! - mówi piosenkarz.
l
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?