Straż odebrała zgłoszenie o śmierci mężczyzny spowodowanej zawaleniem zrujnowanego domu, albo zamarznięciem. Lekarze pogotowia stwierdzili jednak zgon wskutek epilepsji. Najdziwniejsze jest to, że zwłoki nie miały butów.
Wczoraj mieszkańcy Stawisk zgłosili służbom ratowniczym, że w opustoszałym domu, pozbawionym okien i drzwi, najprawdopodobnie znajduje się mężczyzna potrzebujący pomocy. Dzwoniący ludzie podejrzewali, że leżący w parterowym domu mężczyzna nie rusza się z powodu przygniecenia zawalonym fragmentem muru, Inny dzwoniący podejrzewał wyziębienie. Pierwsi na miejsce dotarli strażacy. Jechali w ciemno, nie wiedząc, czy zgłoszenie nie jest fałszywym alarmem.
Na miejscu, w domu jednorodzinnym przy ulicy Ogrodowej, ekipa straży znalazła zwłoki mężczyzny. Przybyli na miejsce chwilę póżniej lekarze pogotowia stwierdzili zgon 42-latka, mieszkańca Stawisk. Chociaż mężczyzna był znany z powodu nadużywania alkoholu, jako najprawdopodobniejszą przyczynę zgonu lekarze uznali atak epilepsji.
Policja przyznaje, że mężczyzna nadużywał alkoholu, jednak potwierdza, że w tej chwili za najprawdopodobniejszą przyczynę zgonu mieszkańca Stawik należy jednak uznać atak padaczki. Cierpiał on bowiem od pewnego czasu na padaczkę powypadkową.
Oględziny zwłok denata przez policję i jego żonę nie wykazały żadnych obrażeń na ciele. Jedyną zagadką jest fakt, że zwłoki mężczyzny pozbawione były butów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?