Lada dzień wydamy drugi singel pt. "No powiedz jak", a w lutym światło dzienne ujrzy nasza pierwsza płyta - cieszy się Piotr "Franek" Franczak, 24-letni gitarzysta z Łomży, który obecnie z zespołem "Chłopacy" zyskuje sobie coraz większe uznanie fanów w całej Polsce. - A nic tak nie cieszy jak coraz większe grono oddanych fanów, którzy potrafią pojechać za nami na każdy koncert - dodaje muzyk.
Festiwale ma za sobą
Dość powiedzieć, że zaprezentowany podczas sierpniowego "Sopot Hit Festiwal" singel "Wiara" porwał serca publiczności i zajął drugie miejsce w walce o polski hit tegorocznego lata.
- Szczerze mówiąc, to nie liczyliśmy po tym występie na tak wiele - wspomina "Franek". - Zależało nam przede wszystkim, aby ujrzała nas cała Polska, zwłaszcza gdy spotkaliśmy się z niezwykle ciepłym przyjęciem podczas tegorocznych "Hitów na czasie",organizowanych przez radio "Eska" w Warszawie.
A jednak stało się, zaprezentowana podczas sopockiego festiwalu piosenka w głosowaniu telewidzów zajęła drugie miejsce.
Niebawem wraz z pozostałymi członkami zespołu Piotr wejdzie do studia, by rozpocząć prace nad debiutancką płytą długogrającą w ramach kontraktu z wytwórnią "Lemon Records". Ma się na niej znaleźć 15 utworów, które obecnie "Chłopacy" testują podczas koncertów.
Sam zespół działa od stycznia 2008 r. i powstał w Krakowie, gdzie obecnie na co dzień mieszka Piotrek. Swoje umiejętności gry na gitarze doskonali na Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, na kierunku instrumentalistyka jazzowa. Zanim zaangażował się w projekt z krakowskimi kolegami, dwa lata spędził na trasach koncertowych jako gitarzysta zespołu "Ich Troje".
- To było pierwsze w moim życiu granie z prawdziwego zdarzenia - opowiada Piotrek. - Duże sceny, atmosfera coraz większej popularności oraz to, co okazało się najcenniejsze, czyli coraz szersze kontakty w czołówce polskiej branży muzycznej.
Z "Ich Troje" dał około pół setki koncertów na deskach scen całego kraju, m.in. podczas festiwalu w Opolu. Zapytany o relacje z liderem zespołu Michałem Wiśniewskim, odpowiada:
- Powiem krótko, rzeczywiście był kapryśny, a nastrój zależał głównie od tego, jak układało mu się z Anią - mówi "Franek".
Czas na Łomżę
Mimo że niestraszne mu już są występy na tych największych krajowych scenach, Piotr i "Chłopacy" chcieliby wreszcie pokazać się na żywo łomżyniakom.
- Po cichu liczę, że uda nam się wyjść na scenę podczas przyszłorocznego "Gościńca Łomżyńskiego" - wyznaje gitarzysta. - Zresztą Łomżę odwiedzam, kiedy tylko mogę. Życie na scenie jednak męczy, a tu pośród rodziny i starych przyjaciół zawsze można podładować przysłowiowe baterie.
I odwiedzić rodzinę, bo jak przyznaje "Franek", gdyby nie jego mama Ewa, to nigdy by na tej dużej scenie nie zagrał. To ona dołożyła pieniędzy na pierwszą gitarę z prawdziwego zdarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?