Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Nisku żołnierze podpisują kontrakty. Szkolenie rozpocznie się na początku roku

Konrad SINICA
Andrzej Ćwikła z Leżajska i Paweł Maciej z Niska podpisują kontrakty.
Andrzej Ćwikła z Leżajska i Paweł Maciej z Niska podpisują kontrakty. Konrad Sinica
16 Tczewski Batalion Saperów, który niedawno przeniósł się do Niska, rozszerza struktury i przyjmuje w swoje szeregi nowych żołnierzy. Tylko w piątek dowódca jednostki podpisał 70 kontraktów.

Gdy batalion stacjonował w Tczewie w jego szeregach było około 250 żołnierzy. Do Niska przyjechało blisko 170 saperów z Tczewa. Ponadto szeregi batalionu zasilą żołnierze z rozformowanej kompanii saperów z Rzeszowa. Po przeniesieniu batalionu do Niska, docelowo ma w nim służyć dwukrotnie więcej osób. Pracę na terenie niżańskiego garnizonu znajdzie zatem około 250 osób z naszego regionu.

- Moim celem było powołanie do służby zawodowej żołnierzy z Podkarpacia, najlepiej z okolic Niska - mówi dowódca batalionu, major Sylwester Wlaszczyk. - Pozwoli to uniknąć kosztów związanych z dojazdami. Dzięki temu również będę miał w szeregach batalionu żołnierzy bardziej dyspozycyjnych.

PODPISUJĄ KONTRAKTY

Przyszli żołnierze przeszli już cały cykl związany z kwalifikacją, czyli psychotesty, testy sprawności fizycznej i rozmowy kwalifikacyjne. Procedury naboru rozpoczęły się jeszcze w kwietniu. Pozytywnie przeszło je około 250 kandydatów z okolic Niska. Teraz pozostaje podpisanie umowy. Tylko w piątek major Wlaszczyk podpisał 70 kontraktów. Od 14 listopada ci żołnierze rozpoczynają pracę na terenie jednostki. Pracę w Tczewskim batalionie znajdą również osoby cywilne, jednak największe szanse na uzyskanie etatu mają ludzie, którzy wcześniej pracowali w rozformowanym w lipcu 12 Ośrodku Przechowywania Sprzętu.

Od 1 stycznia, gdy batalion będzie już w pełnym składzie osobowym, rozpoczną się szkolenia podstawowe, które potrwają około dwa lata.

- Część osób odbywała służbę wojskową już jakiś czas temu i pewne rzeczy trzeba im przypomnieć, chociażby zagadnienia taktyczne czy strzelanie - wyjaśnia major Wlaszczyk. - Będą przypominać sobie żołnierskie rzemiosło po to, aby w pełni mogli osiągnąć zdolność do wykonywania działań.
MIESZKANIA DLA ŻOŁNIERZY

Tczewscy saperzy rozpoczęli swoje funkcjonowanie w Nisku w październiku. Oprócz żołnierzy, na teren niżańskiego garnizonu przywieźli sporo sprzętu. Wyposażenie batalionu z Tczewa przyjechało dwoma pociągami, a każdy z nich miał długość 600 metrów. Na razie żołnierze, którzy przyjechali z Tczewa mieszkają w internatach, ale Wojskowa Agencja Mieszkaniowa wynajęła już sporo mieszkań i domków jednorodzinnych w okolicy Niska i Stalowej Woli, aby zakwaterować żołnierzy. WAM przymierza się również do budowy bloków dla wojskowych przy ulicy Szklarniowej w Nisku.

- Zgodnie z ustawą, gdy żołnierza przenosi się służbowo to należy mu się zakwaterowanie - dodaje major Wlaszczyk. - Jednak tylko nieliczni żołnierze, którzy przybyli tutaj z Tczewa, decydują się na ściągnięcie do Niska swoich rodzin. Wielu z nich poukładało sobie życie w Tczewie, ich dzieci chodzą tam do szkół, żony mają prace, mają swoje domy lub mieszkania. Trudno to wszystko zburzyć i przemieścić się 600 kilometrów.

Przeniesienie batalionu do Niska sprawiło, że około 30 żołnierzy złożyło wypowiedzenia i odchodzi do cywila. Podjęli decyzję, że kosztem pracy pozostaną blisko swojej rodziny.

NA WYPADEK WOJNY I KLĘSK ŻYWIOŁOWYCH

Czym będą zajmować się saperzy stacjonujący na terenie niżańskiego garnizonu? Lista zadań, jakie stoją przed żołnierzami z tego batalionu jest długa. Do zadań, które nie mają charakteru militarnego należy utrzymywanie sprzętu i ludzi w gotowości na wypadek klęsk żywiołowych. Żołnierze muszą być także gotowi do podjęcia działań w przypadku katastrof lotniczych, czy też na przykład wypadków cystern z toksycznymi odpadami. W skład batalionu wchodzi również patrol rozminowania, który ma za zadanie oczyszczać teren z niewypałów.

- Jednak głównym naszym celem jako żołnierzy jest przygotowanie się w czasie pokoju do wojny - podkreśla dowódca batalionu. - Musimy się szkolić, aby w razie zagrożenia móc podjąć odpowiednią reakcję.

Batalion saperów generalnie jest jednostką zabezpieczającą i wspierającą. W czasie działań wojennych musi oczyścić teren z min, zrobić przejścia w polach minowych, sprawić by drogi i mosty były przejezdne, czy też przeprowadzić rozpoznanie inżynieryjne. Saperzy oprócz tego, że sprawdzają teren, powinni posiadać umiejętności właściwe żołnierzom piechoty, czyli umiejętności strzeleckie i taktyczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie