Obrońcy przyrody maja powody do radości. Nowe przepisy będą skuteczniej chronić przydrożne drzewa.
Nikt nie chce, żeby całkiem zakazano wycinki drzew, ale aby była prowadzona sensownie - mówi Krzysztof Worobiec ze stowarzyszenia Sadyba. - Teraz unikniemy tak skandalicznych sytuacji jak usunięcie 4105 drzew w okolicach Kętrzyna czy ogołocenie alei na trasie Gołdap - Banie Mazurskie i w okolicach Mikołajek.
Wyciąć będzie trudniej
Nowe przepisy obowiązują od wczoraj. Teraz każdą wycinkę przydrożnych drzew trzeba skonsultować z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska. Do tej pory, przy podejmowaniu decyzji, wójt, burmistrz albo prezydent mógł, ale nie musiał brać jego opinii pod uwagę. Zwłaszcza, gdy była negatywna i mogła wstrzymać planowane inwestycje.
Opóźnień spowodowanych dodatkową biurokracją nie obawiają się drogowcy.
- Dyrektor Ochrony Środowiska na podjęcie decyzji ma 30 dni, jeżeli opinia nie przyjdzie oznacza to, że się zgadza - mówi Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Nie demonizowałbym tych zmian. Zawsze stosujemy się do przepisów ochrony środowiska. Po prostu o miesiąc wcześniej będziemy musieli przygotować inwestycję.
Do lamusa przejdą również ogołocone z gałęzi koszmarne kikuty drzew, które co roku widzimy na wielu mazurskich trasach. Teraz można usuwać tylko suche i uszkodzone konary.
- Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej. Liczymy na dalsze zmiany dążące do tego, by tak jak w lasach, każde przydrożne drzewo było oznaczone i policzone - mówi Krzysztof Worobiec. - Wiele uratowanych drzew zawdzięczamy również pachnicy dębowej występującej na naszym terenie. Kiedyś trzeba będzie postawić jej pomnik - żartuje.
Przyroda i bezpieczeństwo
Nasz region pod względem liczby otoczonych zielenią dróg jest ewenementem w skali kraju, a nawet Europy. W powiatach giżyckim, ełckim i gołdapskim od 40 do 60 proc. tras jest zadrzewionych, a w oleckim i węgorzewskim wskaźnik ten sięga nawet 80 proc.
Aleje, obok jezior i lasów, są symbolem mazurskiego krajobrazu. Większa kontrola nad ich wycinką cieszy miłośników przyrody. Martwi za to przedstawicieli organizacji walczących o bezpieczeństwo na naszych drogach.
- Około 40 proc. śmiertelnych wypadków drogowych w naszym województwie to efekt zderzenia z drzewem - twierdzi Waldemar Ziarek z fundacji "Kierowca Bezpieczny". - Dla mnie drzewa mają bardzo dużą wartość. Ale tam, gdzie zagrażają życiu ludzkiemu, natychmiast ją tracą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?