W wakacje dzieci bez kolonii i obozów letnich? Latem wiele ośrodków wypoczynkowych zbankrutuje

Donata Żmiejko
Donata Żmiejko
Ośrodek Wypoczynkowy Mazury to ośrodek położony jest zaledwie 300 m od jeziora, otoczony malowniczym lasem
Ośrodek Wypoczynkowy Mazury to ośrodek położony jest zaledwie 300 m od jeziora, otoczony malowniczym lasem Ośrodek Wypoczynkowy Mazury
Jak będą wyglądały wakacje 2020 - zastanawiają się dzieci i właściciele ośrodków wypoczynkowych oraz gospodarstw agroturystycznych. Minister zdrowia Łukasz Szumowski, stwierdził bowiem, że jego zdaniem nie będzie kolonii ani obozów. A to dla wielu oznacza bankructwo.

- Nie ma żadnych danych, by epidemia miała skończyć się w lecie lub na jesieni. Musimy mieć perspektywę do przygotowania szczepionki - stwierdził Minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Dodał, że możemy zapomnieć o takich wakacjach, jak sobie wyobrażaliśmy. - Nie ma żadnych danych, by epidemia wygasła od wysokich temperatur. Nie podejrzewam, by nagle czerwiec, lipiec miał zlikwidować epidemię. Niestety będziemy się z nią borykać przez rok - mówił minister. Stwierdził także, że jego zdaniem nie będzie kolonii ani obozów. Musimy być na to przygotowani.

W województwie podlaskim i warmińsko-mazurskim wiele osób zainwestowało w ośrodki wypoczynkowe, gospodarstwa agroturystyczne czy firmy zajmujące się organizacją i wypoczynkiem grup zorganizowanych dzieci i młodzieży. Również w wakacje hotele głównie goszczą rodziny z dziećmi. Dla nich okres wakacyjny to głównie czas zarabiania, aby móc funkcjonować przez cały rok. Bo np. stado koni w stadninie trzeba utrzymać - wyżywić je, opłacić podatki, ubezpieczenie, często wynagrodzenie pracowników i są różne dodatkowe opłaty. A pojedynczy goście nie pokryją tych wszystkich kosztów.

Nasi rozmówcy zgodnie twierdzą, że jeśli potwierdzą się słowa ministra zdrowia, to czeka ich bankructwo.

- Dla mnie podstawową działalnością jest organizowanie obozów dla dzieci i młodzieży - mówi Barbara Gębała, właścicielka Kurnika Polskiego (gospodarstwa położonego w spokojnej i zalesionej okolicy niedaleko Tykocina). - Agoturystyka to zazwyczaj tylko 2-3 dniowe pobyty. Dlatego od lat organizuję dla dzieci i młodzieży obozy jeździecko-przygodowe i liczne survivalowe atrakcje. A utrzymanie stada koni to ogromne koszty (wydatek na jednego konia sięga 600-700 zł miesięcznie). U mnie od lat dzieci przez całe wakacje odpoczywały i dobrze się bawiły. Dlatego ta informacja o możliwości straty sezonu wakacyjnego jest szokująca. Dla mnie to oznaczałoby bankructwo.

W naszym regionie firmy turystyczne największe przychody mają właśnie w okresie wakacyjnym. Jak mówią ich przedstawiciele, to jest działalność sezonowa. Latem się zarabia na utrzymanie, a zimą nie ma "najazdu" gości.

- Z powodu panującej pandemii już zaczynam liczyć straty - mów Sławomir Kamiński, właściciel Ośrodka Wypoczynkowego Mazury w miejscowości Krzyże (nad Jeziorem Nidzkim z przystanią żeglarską, na skraju Puszczy Piskiej, w odległości 25 km od Mikołajek). - W poprzednich latach w tym czasie przyjmowałam wycieczki szkolne po 50-100 osób. Zawsze w wakacje przebywało tutaj wiele grup kolonijnych i różne obozy młodzieży. Właśnie latem ok. 80 procent dochodów ośrodek miał z tej działalności. Na chwilę obecną jestem dobrej myśli, liczę, że sytuacja się unormuje i dzieci będą mogły brać udział w koloniach i obozach. Jeśli nie, to znajdę się w katastrofalnej sytuacji.

Hotelarze również odczuwają finansowo skutki pandemii. Jak mówią, to branża najbardziej dotknięta zaistniałą sytuacją. Nie mają gości, a są koszty utrzymania. Klienci rezygnują ze zrobionych na lato rezerwacji. Niektóre małe motele i hotele już zawiesiły działalność. Duże zaś hotele próbują przetrwać kryzys i liczą na konkretną interwencję rządu.

- Mam zagwarantowane środki na utrzymanie hotelu do lipca, a potem... to nie wiem co będzie - nikt nie wie - mówi Andrzej Burkiewicz, prezes Hotelu Warszawa w Augustowie, jeden z głównych udziałowców firmy. - Jeszcze nie zwalniam pracowników. Jednak jeśli nie ruszy sezon i nie będzie wsparcia ze strony państwa, to trzeba będzie zamknąć spółkę. Nasz hotel jest typowo rodzinnym, tutaj 60-70 procent gości to rodziny z dziećmi. Właśnie w wakacje mamy bardzo duże tzw. obłożenie.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie