Lampiony to był fantastyczny pomysł. Chmury wisiały nad Ełkiem, więc sami sprawiliśmy, że na niebie pojawiły się gwiazdy - mówi pani Marzena, którą w sobotni wieczór spotkaliśmy na placu Jana Pawła II, gdzie odbywał się nocny pokaz balonowy.
W tym roku oprócz obserwowania podświetlonych aerostatów, ełczanie wypuścili w niebo ok. 50 lampionów. Wszystko w ramach II Mazurskich Zimowych Zawodach Balonowych. W tym roku wzięło w nich udział 15 ekip z Polski i Litwy.
- Udało nam się przeprowadzić niemal wszystkie punkty programu, choć pogoda przez cały czas trzymała nas w niepewności - mówi Ireneusz Dzienisiewicz, z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji .
Wszystkie konkursowe loty zostały rozegrane - w piątek i sobotę natura była dla baloniarzy łaskawa. Ta dyscyplina sportu jest wyjątkowo uzależniona od warunków pogodowych. Aby można było bezpiecznie latać, wiatr nie może przekraczać 7 metrów na sekundę, nie może padać, a chmury muszą wnosić się powyżej 200 metrów. Zimą baloniarzom jest łatwiej, bo starty mogą odbywać się nawet w południe, co latem nie byłoby możliwe.
Konkurencje polegają na zrzuceniu tzw. markera, czyli obciążonego woreczka jak najbliżej umieszczonego na ziemi celu. W ełckich zawodach nie miał sobie równych Waldemar Chudzik. To było jego pierwsze zwycięstwo w zawodach.
Ze względu na załamanie pogody nie odbyła się niedzielna część imprezy, czyli pokazy na osiedlach Jeziorna i Konieczki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?