Osadzeni w suwalskim Areszcie Śledczym sprzątali Czarną Hańczę. W ciągu dwóch dni "wyłowili" z wody około 40 worków puszek, butelek oraz foliowych torebek. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z ich pracy - mówi Tomasz Łazarski, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych, który zapewnił uczestnikom akcji m.in. rękawice i worki. - Dzięki ich wsparciu rzeka jest czysta i zaoszczędziliśmy sporo pieniędzy.
Przepływającą przez miasto rzekę sprzątało pięciu osadzonych. - Zrobiliśmy porządek na kilkukilometrowym odcinku, począwszy od mostu na ulicy Ogrodowej do Sejneńskiej - informuje Arkadiusz Kawałek, wychowawca z aresztu. - Śmieci było mnóstwo. Najwięcej - puszek i foliowych torebek, ale też trafiliśmy na sedes, opony samochodowe, a nawet znak drogowy.
To pierwsza tego typu akcja, ale - jak zapowiada Kawałek - nie ostatnia. Osadzeni chcieliby jeszcze wysprzątać teren wokół zalewu Arkadia. - Prawdopodobnie będziemy też robili porządek na miejskich skwerach i w parkach - dodaje rozmówca. - Tym bardziej, że chętnych do pracy nie brakuje.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?