Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka jak taniec

Joanna Klama
Ubrani w białe koszulki zwane camisa, abady, czyli spodnie ze śliskiego materiału przepasane sznurem (cordao), którego kolor informuje o stopniu wtajemniczenia trenującego, chłopcy walczą w kole w rytm muzyki z brazylijskich instrumentów: berimbau, reco-reco, djembe.

Połączenie sztuki walki, tańca i gry to capoeira. Jej początki sięgają XVII wieku, gdy brazylijscy niewolnicy dzięki niej chcieli zamanifestować swoja odrębność kulturową. Wywodzi się m.in. z tańców rytualnych plemion afrykańkich.
- Ćwiczymy caopeirę od marca 2003 roku. Podlegamy pod Katowice. Grupa liczy około trzydziestu osób. W jej skład wchodzi także pięć dziewczyn - mówi opiekun Sławomir Maliszewski z Łomży.
Do składu miłośników capoeiry dołączyć może każdy, nawet jeśli nie jest osobą specjalnie wysportowaną.
- Na początku niektórzy z nas nie umieli zrobić nawet przewrotu w przód, a teraz wystarczy spojrzeć! Potrafią wykonać przeróżne akrobacje - opowiada Maliszewski.
I rzeczywiście... Kolejno w parach chłopcy walczą ze sobą w rytm wybijany na instrumentach grupy. Wirują w saltach, stają na rękach, wyrzucają zamaszyste kopnięcia. Każdy walczy z każdym w środku utworzonego przez kolegów kręgu.
-- W tej sztuce walki najważniejszy jest spryt. Tańczący swoimi ruchami starają się zmylić przeciwnika - informuje z przekonaniem najwyższy stopniem wśród trenujących Przemek Foeller. - Ciosów przeciwnika się nie blokuje, zamiast tego stosuje się uniki, podcięcia i dynamiczne przejścia pomiędzy akrobatycznymi figurami.
Trening odbywa się dwa razy w tygodniu, trwa dwie godziny. Wśród walczących nie daje się za-uważyć rywalizacji. Chłopcy w duchu przyjaźni pomagają sobie w trakcie godzinnej rozgrzewki. Aby doskonalić własne umiejętności, spotykają się także w wolnym czasie, trenując pokazowe walki na przykład na plaży.
Co roku odbywa się trzydniowa impreza w jednym z większych miast w Polsce, w trakcie której można zdawać egzamin na wyższy stopień.
Zajmującym się capoeirą pomagają Klub Garnizonowy, a także II Liceum Ogólnokształcące w Łomży, udostępniając za darmo sale gimnastyczne.
- Dzięki nim nie musimy martwić się o miejsce do trenowania - oznajmia opiekun grupy. - Miesięcznie składamy się tylko po 15 zł. Zebrane pieniądze odkładamy, a następnie zapraszamy za nie trenerów z całej Polski, od których moglibyśmy się czegoś nowego nauczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna