Warto głosować na Klezmafour!

W niedzielę w Polsacie wystąpi zespół Klezmafour. Jednym z muzyków w nim grających jest białostoczanin Gabriel Tomczuk.

Nasze głosy SMSowe mogą dać grupie Klezmafour przepustkę do finału. To zespół rozpięty pomiędzy Lublinem, Białymstokiem i Warszawą i właśnie z klezmerskiej tradycji tego regionu czerpie swoje inspiracje. Kto raz słyszał ich na żywo, na pewno nie zapomni energii, którą generują na scenie. Mieszają tradycyjne dźwięki z punkowym pazurem.

- Na casting do "Must be The Music" trafiliśmy w zasadzie przypadkiem - mówi Gabriel Tomczuk. - Wcześniej nie uczestniczyliśmy w podobnych castingach do telewizyjnego show, więc chcieliśmy spróbować swoich sił. Byliśmy w Lublinie, gdzie odbywał się akurat precasting. Poszliśmy, zagraliśmy i spodobaliśmy się. I zaproszono nas do Warszawy.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

W stolicy muzycy zagrali swój autorski utwór. Pokazali się przed komisją, którą znamy z telewizyjnych ekranów (Kora, Łozo, Elżbieta Zapendowska i Adam Sztaba).
Spodobali się i otrzymali cztery razy "tak".

- Co wcale nie było równoznaczne z tym, że dostaniemy się do półfinału - mówi Gabriel. - Jak się później okazało, do odcinków na żywo przeszły zespoły i wokaliści mający niekiedy po trzy "tak". A ci z kompletem pozytywnych głosów musieli pożegnać się z programem. Nam się na szczęście udało. W niedzielę oglądajcie program i głosujcie na nas. Zaprezentujemy swój autorski kawałek, ale jeśli dobrze się wsłuchacie, może usłyszycie również fragmenty znanych utworów.
Zespół tworzą obecnie bracia Andrzej (skrzypce) i Wojtek (klarnet) Czapliński, Gabriel Tomczuk (kontrabas), Rafał Grząka (akordeon) oraz Tomasz Waldowski (perkusja). Chłopaki mają na swoim koncie wiele wyróżnień. Klezmafour jest m.in. laureatem dwóch nagród niezwykle prestiżowego International Jewish Music Festival 2010 w Amsterdamie.