Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warto uważać

Barbara Kociakowska
Państwo Augustyniak wczoraj złożyli wniosek - jego przygotowanie zlecili fachowcom
Państwo Augustyniak wczoraj złożyli wniosek - jego przygotowanie zlecili fachowcom Fot. A. Zgiet
W tym roku nieuwaga może drogo kosztować gospodarzy. Bo, jeśli źle wypełnią wniosek, mogą nie otrzymać dopłat.

Zapamiętaj

Zapamiętaj

Wnioski o dopłaty bezpośrednie można składać do 15 maja (później będą potrącenia).
Do 31 maja można zgłaszać zmiany do wniosku przyczyniające się do zwiększenia płatności (np. jeśli zauważymy, że coś źle zadeklarowaliśmy (będą one przyjmowane do 9 czerwca, ale później będą stosowane potrącenia).
Wszelkie inne poprawki i korekty można zgłaszać aż do momentu wydania przez ARiMR decyzji o przyznaniu dopłat.

Stanie się tak wówczas, jeśli nie zadeklarują jednolitej płatności obszarowej (JPO). Wówczas na tę powierzchnię nie otrzymają żadnych dopłat, nie tylko podstawowych. A już teraz widać, że mogą być problemy.

Ministerstwo Rolnictwa wydało ostatnio komunikat, w którym m.in. czytamy: "W związku z licznie pojawiającymi się błędami we wnioskach o płatności bezpośrednie w 2008 r. informujemy, że wypełniamy je inaczej niż w poprzednim roku. Rolnicy muszą zwrócić uwagę na instrukcję wypełniania wniosków lub zgłosić się o pomoc do doradcy ODR". Apeluje też, by nie korzystać z ubiegłorocznych szablonów, bo wówczas można popełnić błędy.

Pospieszysz się sprawdzą ci wniosek

- Zdarza się , że rolnicy przychodzą z wnioskami wypełnionymi według zasad ubiegłorocznych - przyznaje Jerzy Leszczyński, zastępca dyrektora Podlaskiego Oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - Ale na razie pracownicy Agencji weryfikują to na bieżąco.

Dlatego też apeluje on o jak najszybsze składanie formularzy o dopłaty. Bo teraz, kiedy w biurach powiatowych ARiMR nie ma jeszcze tłoku pracownicy mogą je przejrzeć i wyłapać błędy. Sprawdzić czy są wypełnione zgodnie z nowymi zasadami, czy wszędzie zadeklarowano jednolite płatności obszarowe. Później już takiej okazji nie będzie.

A na razie (wg danych z minionego czwartku) rolnicy złożyli 5196 wniosków. W ubiegłym roku o dopłaty bezpośrednie ubiegało się 83500 gospodarzy. Jerzy Leszczyński uważa jednak, że tempo jest zadowalające. W ostatnim czasie zdarzało się, że w ciągu dnia wpływało ich nawet 1000.

Za pieniądze i w gminie

Gospodarze, którzy nie potrafią lub nie chcą wypełniać wniosków samodzielnie, mogą skorzystać z pomocy fachowców. Pomogą (w tym roku za pieniądze) Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, Podlaska Izba Rolnicza oraz prywatne firmy. Ale rolnicy mogą też liczyć na pomoc bezpłatną - zorganizowaną (wzorem lat ubiegłych) przez wójtów i burmistrzów gmin. Punkty, w których można uzyskać pomoc, funkcjonują w zdecydowanej większości podlaskich gmin.
Z pomocy specjalistów z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie skorzystał m.in. Paweł Augustyniak, rolnik ze wsi Wołkuny (gm. Poświętne). Jak podkreśla, może i wnioski nie były zbyt skomplikowane, ale wolał nie ryzykować. Dlatego przygotowanie ich zlecił fachowcom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna