- Początkowo myślałam, że to już koniec naszych cotygodniowych spotkań na parkiecie. Na szczęście byłam w błędzie – powiedziała nam rozradowana pani Aneta.
- Jak się tylko dowiedzieliśmy, że potańcówki nadal będą się odbywać, postanowiliśmy przyjechać i sprawdzić, jak to będzie - wtórowała jej pani Katarzyna z mężem Jerzym.
- Na początku sądziłem, że nikt nie będzie chciał tu przyjeżdżać, a tu już na pierwszej imprezie pojawiło się tyle znajomych twarzy – zdradziła nam w przerwie między kolejnymi pląsami na parkiecie pani Bożena.
Wasilków. Imprezy taneczne z radiem Jard w kompleksie "Nad Zalewem"
Martwiłam się, że nigdy więcej nie spotkam moich przyjaciół, z którymi bawiłam się wspólnie przez tyle lat, a tu, proszę, nasze towarzystwo liczy jeszcze więcej osób niż wtedy, gdy chodziliśmy tańczyć do lokalu przy Wierzbowej – dodała pani Zofia.
Uczestnicy imprez w Wasilkowie doceniają walory tego obiektu.