Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wciąż nie ma wyroku w sprawie 11 gimnazjalistów

tom
archiwum
Wczoraj miał zapaść wyrok w głośnej sprawie suwalskich gimnazjalistów, którzy źle zachowywali się na lekcjach. Ale rozstrzygnięcia wciąż nie ma.

- Z wychowawczego punktu widzenia to postępowanie nie ma już żadnego sensu - mówią nieoficjalnie nauczyciele z Zespołu Szkół nr 4.

Sprawa 11 gimnazjalistów ciągnie się już ponad rok. Policja, na wniosek nauczycieli, zarzuciła uczniom, że obrażali nauczycieli, używali wulgarnego słownictwa, samowolnie opuszczali klasę, jedli czy rozmawiali przez telefony komórkowe podczas lekcji. Sprawa stała się głośna w całym kraju. Bo nigdy jeszcze jedna trzecia klasy nie stanęła przed sądem dla nieletnich.

Rodzice byli zbulwersowani. Choć przyznawali, że ich dzieci aniołami nie są, uważali, iż tego typu sprawy należy załatwiać w szkole. - Nie radzi sobie ona z problemami wychowawczymi i wyręcza się sądem dla nieletnich - mówili.

Dyrekcja szkoły tłumaczyła, że każdy nauczyciel ma prawo zgłosić takie sprawy organom ścigania. Natomiast procesy wychowawcze w tej placówce przebiegają podobnie, jak w innych. Nie ma więc powodu do bicia na alarm. Przedstawiciele szkoły przyznawali się do jednego błędu. W klasie, której sprawa dotyczyła zebrano najtrudniejszą młodzież z całego szkolnego okręgu. Taką decyzję podjęła poprzednia dyrektorka placówki. Nikt potem nie potrafił sobie z tym poradzić. Od paru lat w tym gimnazjum takich klas już się nie tworzy.

Postępowanie w tej sprawie ciągnie się ponad rok, bo sąd m.in. wysyłał uczniów na specjalistyczne badania psychologiczne. A w takich ośrodkach są duże kolejki.
Wczorajsza rozprawa nie skończyła się ogłoszeniem postanowienia, gdyż pojawiły się kolejne wnioski dowodowe. Następny termin sąd wyznaczył aż na 14 stycznia.

- Nie bardzo wiadomo, do jakiego okresu z życia tych młodych ludzi przyszłe orzeczenie będzie się odnosiło - mówią nauczyciele. - Rok w rozwoju nastolatka, to cała epoka. Jedni mogli "wyjść na ludzi", drudzy - wręcz przeciwnie. A sąd dla nieletnich ma przecież nie tyle karać, co stosować środki wychowawcze. Być może w niektórych przypadkach nie są już one potrzebne.
Żaden z 11 uczniów nie uczęszcza obecnie do ZS nr 4. Większość uczy się w szkołach ponadgimnazjalnych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna