Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wciskają nam kit. Jajka drożeją z innego powodu

Izabela Krzewska [email protected]
– Przyjechałam do Białegostoku z Belgii na święta – mówi Edyta Łaban (z lewej). – Jestem zaskoczona ceną żywności, zwłaszcza jajek lepszej klasy, którą preferuję.
– Przyjechałam do Białegostoku z Belgii na święta – mówi Edyta Łaban (z lewej). – Jestem zaskoczona ceną żywności, zwłaszcza jajek lepszej klasy, którą preferuję. A. Zgiet
Ceny nie wiążą się z wymianą klatek dla kur - twierdzą inspektorzy. Sprawdź, dlaczego za jajka trzeba zapłacić dużo więcej. Nadchodząca Wielkanoc będzie nas słono kosztować.

Nadchodząca Wielkanoc będzie nas słono kosztować przede wszystkim ze względu na ceny jajek, które drożeją na potęgę. Hodowcy drobiu twierdzą, że wynika to z konieczności dostosowania kurników do unijnych dyrektyw. Inspekcja weterynaryjna uważa, że to nieprawda.

Jajka w rozmiarze L kosztują w sklepach 0,69 zł za sztukę, a te najlepszej klasy - aż 90 gr. Każda dostawa jest o kilka groszy droższa. W lutym br. (z tego miesiąca pochodzą ostatnie dane GUS) w woj. podlaskim cena jajek wzrosła o ponad 20 proc. w stosunku do ub.r., a w ostatnich dwóch miesiącach - nawet o połowę (do 11,90 zł za kg).

- To duże obciążenie dla domowego budżetu - uważa Edyta Łaban z Białegostoku.
Hodowcy drobiu mówią, że powodem wzrostu cen jest konieczność dostosowania kurników do dyrektyw UE. A to duże koszty, zwłaszcza jeśli hodowla liczy ponad 100 tys. ptaków.
- Za wyposażenie klatki wraz z budową kurnika trzeba zapłacić około 13 euro netto na stanowisko - mówi Jacek Banaś, właściciel fermy drobiu w Wincentach (gm. Kolno), obecnie jedynej klatkowej hodowli kur w województwie podlaskim. - Dwa poprzednie lata były kiepskie dla drobiarstwa. Pasze były drogie, popyt na jajka niski, cena szła więc w dół. Ludzie nie mają pieniędzy, żeby wymienić klatki na nowe.

Inspekcja weterynaryjna nie wierzy w tłumaczenia hodowców.
- O terminie wymiany klatek było wiadomo praktycznie od wejścia Polski do UE - mówi Adam Wojtaszek z warmińsko-mazurskiej inspekcji weterynaryjnej. - Argument, że to przyczyna podniesienia cen jaj, jest trochę naciągany.

Unijne przepisy nakładają na właścicieli ferm obowiązek zapewnienie ptakom "właściwych warunków bytowych". Hodowcy mieli czas na wymianę klatek do 31 grudnia 2011 r. W nowych ma być mniej kur, mają mieć minimum 35 cm wysokości i grzędę.
W woj. warmińsko-mazurskim z 27 ferm z wymianą klatek nie zdążyły dwie. Obie wygasiły produkcję i prowadzą modernizację.

- W województwie podlaskim istniały trzy fermy klatkowe, a od nowego roku została tylko jedna - informuje dr Krzysztof Myśliński z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Białymstoku. - Pozostałe zmieniły hodowlę na ściółkową.

Obecnie są 22 fermy nieklatkowe. "Obsada" kur jest w nich mniejsza, bo ptaki hodowane są na jednym poziomie.
- Ceny jajek reguluje rynek. Jeśli jest duży popyt, a mała podaż, to ceny idą w górę. Tak też może być w tym przypadku. - tłumaczy Banaś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna