Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Węgiel cenniejszy od złota

(mk)
Białystok. Klientów jest teraz nawet dwa razy więcej niż zimą ubiegłego roku.

Składy opałowe węgla w Białymstoku i okolicy przeżywają prawdziwe oblężenie. Węgiel to też jeden z głównych tematów w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Białymstoku.

- Mrozy, rzeczywiście, dały się naszym podopiecznym we znaki - przyznaje Agnieszka Górska, zastępca dyrektora białostockiego MOPR. - Już jesienią sporo osób zwracało się do nas po pomoc w zakupie opału, ale odkąd temperatura tak znacznie się obniżyła, ich liczba jeszcze się zwiększyła.

MOPR szacuje, że jest ich nawet o 20 procent więcej. W dużej części to osoby starsze, samotne, niezaradne życiowo, które nie tylko że potrzebują więcej opału, ale i jego dostarczenia.

- Ci, którzy korzystają z naszej pomocy, zazwyczaj mieszkają w domach wymagających opalania w piecach - przyznaje dyrektor Górska. - My mamy możliwość albo wypłacania pieniędzy na węgiel, albo dostarczenia go bezpośrednio do domu. W większości ludzie wybierają tę drugą opcję.

Ale ostra zima to czas prawdziwej prosperity dla licznych firm, które w Białymstoku i okolicach handlują węglem opałowym. Na razie w żadnej, z którymi się skontaktowaliśmy, nie ma zagrożenia, że węgla opałowego mogłoby zabraknąć. Istnieje za to ryzyko, że jeśli nie pospieszymy się z kupnem - następna dostawa może nas już kosztować dużo drożej.

- Już mam informacje, że cena w kopalni wzrośnie o jakieś 20 zł netto na tonie - mówi Andrzej Kondraciuk, prezes firmy Nawec.

Klientów zaś nie brakuje.
- Roboty jest tyle, że nawet nie ma czasu pogadać - przyznaje Adam Sokół z firmy "Karbon" w Protasach koło Białegostoku. - Myślę, że klientów jest nawet dwa razy więcej niż przed mrozami.
- Nasze obroty są o 100 procent większe niż w tym samym okresie rok temu. A podejrzewam, że teraz właśnie nadejdzie kolejna fala klientów, tych, którzy kupili węgiel jeszcze jesienią, bazując na ubiegłorocznym zużyciu - dodaje Andrzej Kondraciuk. - Niestety, nasze ubiegłoroczne wyliczenia już na początku stycznia można było symbolicznie spalić w piecu.

Największym zaufaniem klientów cieszy się materiał opałowy pochodzący z polskich kopalni. Wybierają zazwyczaj tańszy, bardziej rozdrobniony tzw. groszek, orzech, rzadziej kostkę. Właściciele nowoczesnych pieców najczęściej sięgają po wysokokaloryczny węgiel pochodzący np. z kopalni "Wujek". Jest on droższy na tonie o jakieś 100-150 złotych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna