White zaproponował Fury'emu walkę z Jonesem w UFC: „Chcesz tytułu najniebezpieczniejszego człowieka na świecie? Zróbmy to w oktagonie”

– Lubię Tysona Fury'ego, mam z nim świetne relacje. Ale teraz toczy się debata na temat najtwardszego człowieka na świecie, prawda? Jon Jones to najneibezpieczniejszy człowiek na świecie. Nie ma co do tego wątpliwości. Jeśli mówimy o kolejnym na tej liście, byłby to Tyson Fury na ringu. Dlatego w boksie Jones przegra z Furym. Jeśli naprawdę chcecie wiedzieć, kto jest najfajniejszą osobą na tej planecie, stoczą tę walkę. Zorganizuję pojedynek pomiędzy Tysonem i Jonesem w ośmiokącie. Zapłaciliśmy Floydowi Mayweatherowi i możemy zapłacić Fury'emu. Więc oferta jest ważna, jeśli chce dostać się do UFC. Wiem, że przez jakiś czas trenował MMA. Zróbmy to! Chcecie tytuł najfajniejszej osoby na świecie? Zorganizujmy to! Jestem za. Możemy o tym rozmawiać w nieskończoność. Jest tylko jeden sposób, aby się tego dowiedzieć. Tyson może sam do mnie zadzwonić. Ma mój numer – powiedział White w kanale MMA Mania.

Wcześniej Jones zaproponował Fury'emu walkę w MMA.

„Hej Tyson, wygląda na to, że Joe Rogan działa ci na nerwy. Przyznaję, że nikt nie atakuje teraz twojego ringu, ale nie mylmy tego z tym, co może cię spotkać w oktagonie. Jeśli kiedykolwiek będziesz chciał rozwiązać dręczące Cię problemy, zadzwoń do Dany White. Pomogę Ci”

– napisał Jones na Twitterze.

„Gypsy King” jednak nie bardzo pali sie do walki w oktagonie. Jeśli już miałby zmierzyć się z Jonesem, to tylko w ringu bokserskim:

„Jeśli chcesz, aby walka się odbyła, musi przebiegać zgodnie z zasadami boksu. Nie tarzam się po podłodze, ale stoję na nogach i uderzam rękami”

– ogłosił Fury na Twitterze swoje warunki walki z Jonesem.

34-letni Brytyjczyk Fury (33-0-1, 24 KO) po pokonaniu przez poddanie swojego rodaka Derecka Chisory w dopełnieniu trylogii obu bokserów w grudniu zeszłego roku nie zdoałał porozumieć się z Ołeksandrem Usykie w sprawie zorganizowania walki o tytuł zunifikowanego mistrza świata wagi ciężkiej. „Król Cyganów” wciąż poszukuje przeciwnika i jak zapowiedział jego agent Frank Warren w rozmowie z IFL TV, Fury zmierzy się we wrześniu podczas gali organizowanej na Wyspach Brytyjskich.

35-letni Amerykanin Jones (27-0-1, 10 KO) jest aktualnym mistrzem wagi ciężkiej UFC. W marcu tego roku na gali 285 UFC w Paradise w stanie Nevada pokonał przez poddanie (duszenie gilotynowe) tymczasowego mistrza świata wagi ciężkiej Cyryla Gane i zdobył mistrzowski pas UFC. Wcześniej był dwukrotnym mistrzem wagi półciężkiej UFC.

Tymczasem niegdyś najlepszy w dywizji ciężkiej MMA, Kameruńczyk z francuskim paszportem, Francis Ngannou, wciąż marzy o walce według zasad boksu zawodowego i nie może się doczekać możliwości starcia z jednym z wielkiej trójki: Anthonym Joshuą, Deontayem Wilderem lub właśnie Furym.

Sądząc po tym, że pierwsza dwójka przygotowuje się do walki twarzą w twarz, Ngannou postanowił skupić się na „Gypsy Kingu” i zdążył już wyzwać Fury'ego na pojedynek:

„Cały czas tu jestem, Tyson. Ponieważ żaden z tych bokserów nie chce walczyć, zróbmy to oficjalnie”

– rzucił wyzwanie „Królowi Cygodnów” na Twitterze Ngannou.

Fury zareagował w swój ulubiony sposób:

„Jestem twoim tatą i najbardziej niebezpieczną osobą na planecie. I zaoferuję ci najlepsze warunki w twoim życiu, przerośnięty włóczęgo. Więc podpisz kontrakt, ty wielki, głupi idioto”.

„Dość gadania, Tyson, przejdź do rzeczy. Już wyświadczyłem ci przysługę, zgadzając się na twoje rękawice i zasady, ponieważ masz ograniczony zestaw umiejętności”

– odpisał Ngannou.

36-letni Ngannou (17-3, 12 KO) po opuszczeniu UFC 16 maja podpisał kontrakt z amerykańską promocją MMA PFL. Zgodnie z warunkami kontraktu Francis ma prawo brać udział w walkach bokserskich.