Wiceprzewodniczący rady miasta w Suwałkach znowu niewybrany. Będzie jedna próba

W skład 4-osobowego prezydium rady miasta powinni wchodzić przedstawiciele wszystkich klubów. Ale aktualnie pracuje ono w okrojonym składzie.

W marcu tego roku, jak pisaliśmy, z funkcji przewodniczącej samorządu zrezygnowała bowiem Mariola Szczypiń z PiS, ponieważ została kuratorem oświaty. A ponieważ tych dwóch funkcji łączyć nie mogła, to zrezygnowała z mandatu.

Opozycyjny w suwalskiej radzie miasta klub PiS uznał, że z tego ugrupowania powinien wywodzić się też kolejny przewodniczący. Jego wybór, chyba po raz pierwszy w historii suwalskiej rady odbywał się aż na dwóch sesjach. Ale kandydatka opozycji nie uzyskała wymaganego poparcia. Przewodniczącym rady został przedstawiciel klubu prezydenta miasta. I w ten sposób miał on dwóch swoich radnych w prezydium. Krótko, bo jeden z nich zrezygnował z funkcji. Jak mówił, chciał ustąpić miejsca opozycji. Tyle tylko, że ta nie chce „ochłapów”.

- Jesteśmy najliczniejszym klubem w radzie - argumentował Grzegorz Gorlo. - Choćby z tego względu, przewodniczący powinien być związany z PiS. Natomiast inne propozycje, które mają uspokoić sumienia rządzących nas nie interesują. Nie będziemy zgłaszać żadnych kandydatów.

Z tego względu, podczas środowego posiedzenia nie doszło do wyboru trzeciego wiceprzewodniczącego.

Co dalej? - Statut mówi jasno: wiceprzewodniczących ma być trzech - informuje Zdzisław Przełomiec, przewodniczący rady. - A w takiej sytuacji, na wrześniowe posiedzenie znowu przygotujemy projekt uchwały o uzupełnienie prezydium.

Ale ma być też powołana komisja statutowa, która musi uregulować kilka kwestii. Niewykluczone więc, że jeśli opozycja nie wskaże swojego kandydata, to komisja zaproponuje zmianę w statucie. I określenie „trzech” wiceprzewodniczących rady zmieni na „do trzech”.