Czterech zatrzymanych w tej sprawie Podlasian usłyszało już zarzuty udziału w wewnątrzwspólnotowym obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i zostało tymczasowo aresztowanych na trzy miesiące. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Blisko 7,5 kilograma marihuany, z której można było uzyskać 45 tysięcy porcji dilerskich o rynkowej wartości sięgającej 225 tysięcy złotych, przejęli w trakcie wspólnych działań kryminalni z Białegostoku i funkcjonariusze Izby Celnej.
Białystok - kliknij po więcej informacji z tego miasta
Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę w Mężeninie (pow. zambrowski) na trasie wiodącej z Warszawy do Białegostoku. Właśnie tam, współdziałający funkcjonariusze obu służb zatrzymali do kontroli powracającego z Holandii do Polski busa. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało bowiem, że mogą w nim być narkotyki szmuglowane do kraju i osoby podejrzewane o trudnienie się tym procederem. Podejrzenia mundurowych okazały się uzasadnione, bowiem w trakcie kontroli odnaleźli oni w aucie znaczne ilości marihuany.
Nielegalny ładunek ukryty był w paczce z obudową klimatyzatora. Wewnątrz było prawie 7,5 kilograma marihuany, zapakowanej próżniowo w torebki foliowe. Funkcjonariusze przejęli nielegalny ładunek i zatrzymali podróżującego busem 25-letniego białostoczanina. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało również, że trzej wspólnicy zatrzymanego podróżują samochodem osobowym na tej samej trasie.
Auto z trójką podejrzewanych o udział w szmuglowaniu narkotyków niedługo potem zostało zatrzymane na obrzeżach Białegostoku. Podróżujący autem mieszkańcy tego miasta i okolic w wieku 24, 28 i 33 lat również trafili do policyjnego aresztu. Wszyscy usłyszeli zarzuty udziału w wewnątrzwspólnotowym obrocie znacznymi ilościami środków odurzających, za co ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje karę grzywny i pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
Wczoraj wszyscy zostali doprowadzeni do Sądu Rejonowego w Białymstoku, który zadecydował, że najbliższe 3 miesiące spędzą oni w areszcie tymczasowym.
Funkcjonariusze z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, którzy szczegółowo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Białymstoku ustalają, kto miał być odbiorcą "lewego" towaru podejrzewają, że miał on trafić do podlaskich szkół, pubów, dyskotek i lokali rozrywkowych.
Była to rekordowa ilość marihuany przejęta w tym roku na Podlasiu. Sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?