Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok 1:1. Działo się! Śnieżyca, niewykorzystany rzut karny i samobój tuż przed końcem

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Po ciekawym meczu Jagiellonia (na biało) zremisowała w Łodzi z Widzewem 1:1
Po ciekawym meczu Jagiellonia (na biało) zremisowała w Łodzi z Widzewem 1:1 Fot. Grzegorz Gałasiński
Po remisie 1:1 w Gliwicach z Piastem, Jagiellonia Białystok uzyskała taki sam rezultat w Łodzi z Widzewem w meczu 19. kolejki PKO Ekstraklasy. Niewiele jednak brakowało, by spotkanie zostało odwołane z powodu obitych opadów śniegu. Dobrze, że ostatecznie tak się nie stało, bo potyczka mogła się podobać, wiele się w niej działo, a Żółto-Czerwoni przywieźli ze stadionu groźnego beniaminka cenny punkt.

- Ten remis należy rozpatrywać w pozytywnych kategoriach, w przeciwieństwie do starcia w Gliwicach, gdzie powinniśmy utrzymać prowadzenie. Chcemy wygrywać, więc nie możemy być w pełni zadowoleni po pierwszych dwóch meczach - ocenia w klubowych mediach bramkarz Jagiellonii Zlatan Alomerović.

Widzew - Jagiellonia 1:1. Znakomita szansa Czech

Rzeczywiście, broniąca się przed degradacją drużyna z Białegostoku potrzebuje zwycięstw, by uciekać od strefy spadkowej. Tyle, że w Łodzi to rywale byli bliżsi wygranej i to oni z pewnością odczuwają większy niedosyt z końcowego rezultatu.

Goście bardzo mocno otworzyli opóźnione o pół godziny z powodu obfitych opadów śniegu spotkanie. Już w 2. minucie idealną sytuację miał Tomas Prikryl. Czeski pomocnik Jagi dostał znakomite podanie od Marca Guala, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Widzewa Henrichem Rayasem.

- Gdybym wykorzystał swoją okazję z początkowych chwil meczu i w ten sposób otworzylibyśmy mecz, wszystko mogłoby inaczej wyglądać - przyznaje Prikryl.

Z czasem przewagę zaczęli osiągać gospodarze, a na domiar złego, szybko plac gry musiał opuścić Gual. Hiszpan w jednym ze starć powietrznych został kopnięty przez rywala w lewą nogę i nie był w stanie kontynuować występu. W Gliwicach kontuzja wykluczyła Jesusa Imaza, w Łodzi jego rodaka i superatak Żółto-Czerwonych przestał istnieć.

Widzew naciskał, a najlepszą sytuację do objęcia prowadzenia miał w 38. minucie, kiedy golkiper białostoczan sfaulował byłego Jagiellończyka Bartłomieja Pawłowskiego i sędzia Paweł Raczkowski podyktował rzut karny.

- Początkowo, gdy rozmawiałem z sędziami byłem pewien, że to on mnie nadepnął i nie będzie jedenastki. Po obejrzeniu powtórek oceniając na chłodno dostrzegłem, że być może intensywność mojej interwencji była jednak zbyt duża - przyznaje Alomerović.

Na szczęście Juliusz Letniowski huknął z 11 metrów w poprzeczkę i znakomita okazja przepadła, a pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Widzew - Jagiellonia 1:1. Błysk rezerwowych

Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Widzew naciskał, ale nie umiał rozmontować defensywy Żółto-Czerwonych. Niestety, w 78. minucie gospodarze zaleźli wreszcie sposób na Jagę. Do prostopadłego podania dobiegł rezerwowy Dominik Kun, uprzedził Israela Puerto i mocnym, płaskim strzałem zaskoczył Alomerovicia.

Sytuacja białostockiego zespołu zrobiła się bardzo trudna i wydawało się, że komplet punktów zostanie w Łodzi. Na szczęście goście pokazali, że i ich rezerwowi są w stanie dużo wnieść do gry. Portugalczyk Rui Nene znakomicie dograł w pole karne do innego zmiennika - Bartosza Bidy. Młodzieżowiec uderzył, a próbujący interweniować Martin Kreuzriegler skierował futbolówkę do własnej bramki.

Gospodarze rzucili się do ataku ale nie potrafili zapewnić sobie zwycięstwa.

- Widzew grający na swoim obiekcie to niesłychanie trudny rywal. Stadion jest zawsze wypełniony, co stwarza przyjeżdżającym do Łodzi drużynom trudne do funkcjonowania środowisko. Patrząc na to chłodno uważam, że jeden punkt to dla nas dobry rezultat - podsumowuje Nene.

WYNIK

  • Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0).
  • Bramki: 1:0 - Dominik Kun (78), 1:1 - Martin Kreuzriegler (90-samobójcza).
  • Widzew: Henrich Ravas - Mato Milos, Patryk Stępiński, Serafin Szota, Mateusz Żyro (69. Martin Kreuzriegler), Fabio Nunes (76. Andrejs Cigaņiks), Ernest Terpiłowski, Marek Hanousek, Juliusz Letniowski (76. Kristoffer Hansen), Bartłomiej Pawłowski, Łukasz Zjawiński (70. Dominik Kun).
  • Jagiellonia: Zlatan Alomerović - Tomasz Kupisz, Israel Puerto, Mateusz Skrzypczak, Bojan Nastić, Tomasz Kupisz, Martin Pospisil (46. Rui Nene), Taras Romanczuk, Tomas Prikryl (86. Jakub Lewicki), Juan Camara (62. Bartosz Bida), Maciej Bortniczuk (86. Paweł Olszewski), Marc Gual (32. Bartłomiej Wdowik).
  • Żółte kartki: Romanczuk, Puerto, Kupisz.
  • Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
  • Widzów: 17 081.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok 1:1. Działo się! Śnieżyca, niewykorzystany rzut karny i samobój tuż przed końcem - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna