Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielaknoc 2016: Pisanki wielkanocne Beaty Mozolewskiej z całego świata (zdjęcia)

Dorota Biziuk
W swojej kolekcji Beata Mozolewska ma pisanki wykonane różnymi technikami zdobniczymi. W jej zbiorach nie brakuje też jajek przywiezionych z różnych zakątków świata.
W swojej kolekcji Beata Mozolewska ma pisanki wykonane różnymi technikami zdobniczymi. W jej zbiorach nie brakuje też jajek przywiezionych z różnych zakątków świata. Dorota Biziuk
Kolekcja Beaty Mozolewskiej z Sokółki liczy ponad 200 pisanek. Zdobycie niektórych z nich było nie lada wyzwaniem i nauczyło kobietę dużo cierpliwości.

Stare ludowe porzekało mówi, że świat będzie istniał, dopóki ludzie nie zaprzestaną malowania wielkanocnych jajek. Każdy, kto widział pokaźną kolekcję pisanek, zgromadzonych przez Beatę Mozolewską z Sokółki, raczej nie powinien martwić się o przyszłość świata.

- Słyszałam taką teorię, że kto umie pisać, powinien bez problemu poradzić sobie z przygotowaniem wielkanocnego jajka. Osobiście nie robię pisanek, ale moja kolekcjonerska pasja pozwoliła mi poznać mnóstwo osób, które opanowały tę sztukę - tłumaczy właścicielka kolekcji.

Pudełko po kakao, a w środku... jajo

Beata Mozolewska zbiera pisanki od 15 lat. W swojej kolekcji ma ponad 200 okazów z różnych zakątków Polski i świata.

- Szukam wielkanocnych jajek na jarmarkach, pchlich targach, aukcjach internetowych - wylicza. - Nawiązałam też kontakty z działami etnograficznymi muzeów w całej Polsce, które skierowały mnie bezpośrednio do twórców ludowych - dodaje sokółczanka. Każda podróż - czy to po Polsce, czy po świecie - to również doskonała okazja na powiększenie kolekcji.

- Dlaczego zainteresowały mnie właśnie pisanki? Bo nie sposób przejść obojętnie obok takiego dzieła sztuki - przyznaje Beata Mozolewska.

Doskonale pamięta swój pierwszy zakup na aukcji internetowej. Po kilku dniach znalazła wciśnięte do skrzynki na listy tekturowe pudełko po kakao. W środku była pisanka, a raczej skorupy, które po niej zostały. Cała historia miała szczęśliwy finał. Właścicielka stłuczonego jajka, przesłała dla pani Beaty nowy egzemplarz pisanki.

Na tropie pisanki

- Często jest tak, że wypatrzę w internecie oryginalne wielkanocne jajko, które było wystawiane na jakimś konkursie. Oczywiście pojawia się myśl, że koniecznie muszę je zdobyć. Dzwonię do autora pisanki i słyszę, że... nie jest ona na sprzedaż. W takim wypadku, nigdy nie daję za wygraną. Wiem, że po trwających kilka tygodni albo miesięcy rozmowach, mogę usłyszeć całkiem inną odpowiedź - tłumaczy Beata Mozolewska.

Sokółczanka zaprzyjaźniła się z właścicielami największej kolekcji pisanek w Polsce. To małżeństwo Aleksandry i Arkadiusza Belica z Częstochowy.

- Są nie tylko kolekcjonerami, ale też twórcami pisanek. Na ich zbiór składa się 1000 okazów. Pisanki Beliców to wyjątkowa ozdoba każdego zbioru. Mam kilka wykonanych przez nich wielkanocnych jajek - mówi pani Beata.

Ze szpileczką albo dłutem

Kolekcja Beaty Mozolewskiej pokazuje, jak wiele jest technik pisankarskich.

Na naszych terenach najbardziej znane są wielkanocne jajka przygotowane metodą batikową. Polega ona na nanoszeniu szpileczką gorącego wosku na skorupkę. Metodą tą posługują się m.in. słynne lipskie pisankarki. Batik opanowało też do perfekcji małżeństwoBeliców z Częstochowy.

Okolice Łowicza szczycą się oryginalnymi naklejankami. Ciekawą technikę rozpowszechniono na Mazowszu, gdzie podstawowym elementem zdobniczym jajka jest rdzeń sitowia.

W Polsce znane są też pisanki oklejane sznurkiem, posypane barwnymi koralikami, prażoną kaszą, czy fantazyjnie polakierowane. Od wieków praktykuje się farbowanie pisanek w naturalnych barwnikach, malowanie pędzelkiem lub patykiem oraz wyskrobywanie motywu zdobniczego rylcem.

- Niektórzy twórcy posługują się... dłutem stomatologicznym. Przygotowanie takiej pisanki z jajek kaczych lub gęsich to nie lada wyzwanie - tłumaczy Beata Mozolewska.

To najlepsze pamiątki z podróży

Sokółczanka z każdego wyjazdu na urlop wraca z kolejnymi pisankami.

- Kiedy byłam w Egipcie, przewodnik zaprowadził naszą grupę do fabryki alabastru. Wszyscy zachwycali się wyrobami z tego minerału. Wtedy wypatrzyłam na półce misternie przyozdobione hieroglifami alabastrowe jajo. Po długim targowaniu stałam się jego właścicielką - opowiada Beata Mozolewska.

Kobieta przywiozła też pisanki z Czech, Tunezji, Niemiec, Belgii, Białorusi. Międzynarodową kolekcję uzupełniła o kupione na jarmarkach jajka z Chin, Japonii i Rosji.

- Moi znajomi doskonale wiedzą, że nie ma dla mnie lepszego prezentu jak pisanka. Wielokrotnie słyszałam, ze brakuje mi już tylko słynnego jajka Faberge - dodaje sokółczanka.

Nie ukrywa, że ma dość kosztowne hobby. Cena niektórych pisanek - w złotówkach - zamyka się w dwóch zerach.

- Ale to i tak mniej niż musiałabym zapłacić za takie jajka na targach we Frankfurcie. Tam cena wyjściowa to 200 euro za sztukę - mówi nasza rozmówczyni.

Kolekcja na pokaz

W tym roku pisankowy zbiór Beaty Mozolewskiej po raz pierwszy opuścił jej mieszkanie. Kolekcja posłużyła do przygotowania ekspozycji pt. „Pisanki świata” w Muzeum Ziemi Sokólskiej.

- To będą moje pierwsze święta bez tych wszystkich pisanek - przyznaje.

Do przechowywania części pisanek służą jej wysokie przeźroczyste flakony i witryny w regałach.

- Wiadomo, z tą kolekcją muszę obchodzić się jak z przysłowiowym jajkiem. Trzeba ją chronić nawet przed zbyt intensywnym światłem, które może zniszczyć piękne kolory pokrywające skorupki - tłumaczy Beata Mozolewska.

Na pytanie, czy w przyszłości sama niema ochoty stać się pisankarką, odpowiada:

- Przecież w życiu nie można robić wszystkiego.

Kolekcjonowanie pisanek to dość kosztowne hobby. W Polsce cena pojedyńczego egzemplarza - zamyka się w dwóch zerach. Ale to i tak zdecydowanie mniej niż w Niemczech. Na targach we Frankfurcie za pisankę trzeba zapłacić co najmniej 200 euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna