Wielka awantura. Litwini chcą mieć swojego człowieka

I puńscy radni, i sołtysi nie są zadowoleni ze zmian w zarządzie powiatu.

Pierwsi chcą, by Litwin był wicestarostą. Drudzy - zrezygnowali z pracy w Stowarzyszeniu Sołtysów Powiatu Sejneńskiego. Nie zgadzają się bowiem na odwołanie starosty. Twierdzą, że nikt z nimi nie konsultował tych decyzji.

Rada: To nie tak!
Przypomnijmy, 25 stycznia radni większością głosów odwołali starostę Ryszarda Grzybowskiego, a tym samym cały zarząd. Jego nowym przewodniczącym został Andrzej Szturgulewski. Wicestarostą natomiast został Stanisław Jastrzębski. - Złamano starą zasadę, że starostą jest Polak, a jego zastępcą Litwin - mówi Jan Wojczulis, zastępca wójta w Puńsku. - U nas też ona funkcjonuje. Przewodniczącym rady gminy jest Litwin, a wiceprzewodniczącym Polak.

Wprawdzie przedstawiciel Litwinów wszedł do zarządu powiatu sejneńskiego, ale - jak mówi mniejszość - członek zarządu, to nie to samo, co wicestarosta. O tych sprawach rozmawiano m.in. podczas środowej sesji rady gminy. - Radni przyjęli stanowisko, w którym wyrażają dezaprobatę dla zmian - informuje Wojczulis. - Dokument trafi do powiatu, parlamentarzystów i władz centralnych.

Rozmówca dodaje, że władze gminy są niezadowolone także z innego powodu. - Bardzo dobrze nam się współpracowało, zarówno z poprzednim starostą, jak i podległymi mi jednostkami - wyjaśnia. - Nie bardzo rozumiemy, po co była ta rewolucja. Tym bardziej, że nie przedstawiono konkretnych zarzutów.

Sołtysi nic nie wiedzieli
Przeciwni zmianom są także sołtysi zrzeszeni w Stowarzyszeniu Sołtysów Powiatu Sejneńskiego. Z tego komitetu wszedł do rady były starosta, a także przewodniczący samorządu, który podpisał się pod wnioskiem o odwołanie zarządu. - Wniosek ten nie był z nami konsultowany - twierdzą sołtysi.

Andrzej Szturgulewski, nowo powołany starosta zapowiada, że chce współpracować z każdym. I o tym będzie rozmawiał.