Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka wycinka. Padają nawet stuletnie dęby

Magdalena Hirsztritt [email protected]
Tyle zostało z prawie stuletniego dębu. W tym roku zaplanowano wycinkę 148 drzew, w tym 140 na  promenadzie nad jeziorem.
Tyle zostało z prawie stuletniego dębu. W tym roku zaplanowano wycinkę 148 drzew, w tym 140 na promenadzie nad jeziorem. M. Hirsztritt
Nasz czytelnik zbulwersowany wycinką drzew nad jeziorem.

To piękne drzewo miało ponad 100 lat. Nikomu nie przeszkadzało i było zdrowe. Dlaczego ktoś pozwolił na wycięcie tak wiekowego dębu? Moim zdaniem takie okazy powinno się otaczać opieką, a nie likwidować - mówi pan Andrzej z osiedla Grunwaldzkiego.

Pod topór
Nasz czytelnik zadzwonił do nas w czwartek popołudniu zbulwersowany tym, co zobaczył niedaleko swojego domu. - Wiem, że trwa wycinka drzew w mieście, ale dlaczego pod topór poszedł wiekowy dąb? - pyta ełczanin. - Trochę się znam na drzewach. To bardzo stare drzewo, jak na moje oko ma 100-150 lat. Pień jest zdrowiutki, dąb nikomu nie przeszkadzał i nie zagrażał.

Pan Andrzej przyniósł z domu metrówkę i zmierzył drzewo w obwodzie - wyszło 2,30 metra.
O opinię, ile lat może mieć taki dąb, poprosiliśmy nadleśniczego ełckiego Marka Mądrzaka. - To na pewno stare drzewo, ale wiek najlepiej ocenić nie na podstawie obwodu, lecz ilości słoi na pniu. Każdy słój to jeden rok, trzeba dodać do tego jeszcze cztery lata - mówi Marek Mądrzak.
Policzyliśmy. Wyszło ponad 80 słoi. Drzewo ma prawie 100 lat.

Warkot pił na promenadzie
- W mieście trwa wycinka i zabiegi pielęgnacyjne na drzewach. W całym Ełku zostanie wyciętych 148 drzew, w tym 140 na promenadzie nad jeziorem. 152 drzewa przycięto - informuje Kamil Buksa, zastępca prezydenta Ełku. I dodaje, że o wycince drzew decydują pracownicy wydziału mienia komunalnego urzędu miasta i Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, odpowiedzialnego za zieleń w mieście.

- W ubiegłym roku przez Ełk przeszły gwałtowne burze, które uszkodziły wiele drzew. Poza tym pracownicy dokonują co roku regularnych oględzin, przeprowadzają ekspertyzy i po uzyskaniu zgody starosty bądź konserwatora zabytków decydują, które drzewa wyciąć. Jeśli są chore bądź uszkodzone.

Nasz czytelnik nie ma nic przeciwko wycince starych, spróchniałych drzew, które zagrażają bezpieczeństwu ludzi. - Moim zdaniem ten dąb był zdrowy i nie trzeba było go wycinać. Przecież takie stare dęby to nasze dziedzictwo przyrodnicze - oburza się pan Andrzej.

Kamil Buksa tłumaczy, że drzewo na osiedlu Grunwaldzkim wycięto, bo specjaliści orzekli, że było chore i kwalifikowało się do wycinki.

Do przetargu na wycinkę drzew w mieście stanęły trzy firmy. O wyborze zakładu sprzętowo-transportowego Lucyna Rzeczko zdecydowała cena. Firma otrzyma za swoją pracę 900 złotych. Staje się też właścicielem drewna z wycinki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna