Był jedynym kandydatem na to stanowisko. Zagłosowało na niego 80 ze 101 delegatów obecnych na zjeździe.
Jeszcze niedawno Bil-Jaruzelski był członkiem podlaskiej PO, swoje sobotnie wystąpienie przed kolegami z partii zaczął więc od przeprosin za tę "zdradę" (wcześniej kilkanaście lat był radnym miejskim z ramienia białostockiej lewicy).
- Błędy młodości mam już za sobą. Jeszcze raz przepraszam - kajał się przed delegatami. - Ale nawet jak mnie nie było, sercem i tak zawsze byłem po lewej stronie.
Żeby przekonać SLD-owskich działaczy, powołał się nawet na powrót do Białegostoku i Jagiellonii piłkarza Tomasza Frankowskiego (m.in. po wieloletnim pobycie w Krakowie) i ostatni wielki powrót do SLD Leszka Millera, który już za tydzień zostanie prawdopodobnie nowym przewodniczącym tej partii.
W swoim przemówieniu zwrócił uwagę na potrzebę większego angażowania się partii w bieżące wydarzenia społeczne. Do najważniejszych zadań obecnie zaliczył walkę z nietolerancją i rasizmem w województwie podlaskim, współpracę ze związkami zawodowymi, także Związkiem Nauczycielstwa Polskiego
- Przez naszego posła, samorządowców powinniśmy domagać się zwiększenia inwestycji na naszym terenie. Nawet na ścianie wschodniej zostajemy w tyle, Rzeszów ma lotnisko i autostradę, lotnisko kończą i w Lublinie, a u nas dalej nic - przekonywał delegatów.
Krzysztof Bil-Jaruzelski ma 47 lat, zastąpił na fotelu przewodniczącego Krzysztofa Zarębę, który kierował tym ugrupowaniem przez ostatnie 7 lat. Obecnie podlaskie SLD liczy około tysiąca członków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?