Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiernopoddańczy list abp. Sawy do patriarchy Cyryla. Czy przeprosiny za chwalenie sojusznika Putina są wystarczające?

Adam Jakuć
Adam Jakuć
Abp Sawa jest niezwykle doświadczonym hierarchą, który przetrwał wiele zmian dziejowych w Polsce. Dlatego doskonale  wiedział, co i  do kogo oraz  w jakich okolicznościach pisze.
Abp Sawa jest niezwykle doświadczonym hierarchą, który przetrwał wiele zmian dziejowych w Polsce. Dlatego doskonale wiedział, co i do kogo oraz w jakich okolicznościach pisze. Archiwum
Abp Sawa zaskoczył opinię publiczną niezwykle pochlebnym listem do patriarchy moskiewskiego Cyryla. Tego samego, który publicznie popiera zbrodniarza, Władimira Putina, oraz jego bestialską wojnę na Ukrainie.

Prawosławny metropolita całej Polski nie ograniczył się do kurtuazyjnych życzeń, ale w liście stawia Cyryla jako przykład do naśladowania. Mało tego, powtarza narracje patriarchatu moskiewskiego o tym, że wróg wiary stara się zniszczyć Cerkiew na Ukrainie. Początkowo uważałem, że to typowy fakenews, zmyślony przez służby rosyjskie lub wrogów Cerkwi w Polsce.
Tym większe było moje zdumienie, gdy abp Sawa przyznał się do autorstwa listu do Cyryla.

Wynika z tego, że napisał swoje słowa , mając pełną świadomość poparcia Cyryla dla Putina i jego zbrodniczej działalności na Ukrainie. Abp Sawa jest niezwykle doświadczonym hierarchą, który przetrwał wiele zmian dziejowych w Polsce. Dlatego doskonale wiedział, co i do kogo oraz w jakich okolicznościach pisze.

Dopiero, gdy media nagłośniły kontrowersyjną treść listu, prawosławny metropolita całej Polski przeprosił za swoje słowa. Zrobił to, bo musiał to zrobić. Wychwalania sojusznika mordercy - Putina nie dałoby się w żaden sposób obronić. Z kolei brak przeprosin mógłby doprowadzić do totalnego upadku autorytetu hierarchy, oskarżeń o zdradę, a nawet do rozłamu w polskiej Cerkwi...

Ten historyczny błąd każe zadać pytanie: kiedy abp Sawa mówi to, co faktycznie myśli, a kiedy to, co wypada powiedzieć? W przeszłości arcybiskup przepraszał za swoją wieloletnią współpracę z SB w PRL-u i donoszenie na kolegów. W 2019 r. sprzeciwił się uniezależnieniu się Cerkwi na Ukrainie od Moskwy, a teraz zmienił zdanie i twierdzi, że popiera starania naszych sąsiadów.

W tej sytuacji przeprosiny za wiernopoddańczy list do Cyryla mogą okazać się niewiarygodne i niedostateczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wiernopoddańczy list abp. Sawy do patriarchy Cyryla. Czy przeprosiny za chwalenie sojusznika Putina są wystarczające? - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna