Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wigry Suwałki remisują na wyjeździe. To trzeci podział punktów drużyny

Wojciech Drażba [email protected]
W poprzednim sezonie, jeszcze w II lidze, biało-niebiescy u siebie wygrali z Pogonią 2:1, a wSiedlcach zremisowali 1:1. Mecz beniaminków I ligi nie przyniósł goli, obie drużyny mogą pocieszać się mianem jeszcze niepokonanych na zapleczu ekstraklasy
W poprzednim sezonie, jeszcze w II lidze, biało-niebiescy u siebie wygrali z Pogonią 2:1, a wSiedlcach zremisowali 1:1. Mecz beniaminków I ligi nie przyniósł goli, obie drużyny mogą pocieszać się mianem jeszcze niepokonanych na zapleczu ekstraklasy Wojciech Drażba
Piłka nożna - I liga. Trzeci remis w trzecim meczu zanotowała drużyna Wigier. Niezadowolenie z tego, że nie udało się jej pokonać Pogoni, innego beniaminka, rekompensuje zdobycie pierwszego punktu na obcym boisku

Skrót meczu Pogoń Siedlce - Wigry Suwałki (źródło: Orange sport/x-news)

Jeżeli dalej będziemy punktować na wyjazdach i zaczniemy wygrywać przed własną publicznością, to osiągniemy nasz cel na debiutancki sezon, czyli utrzymamy się na zapleczu ekstraklasy - kwituje Zbigniew Kaczmarek, trener suwalczan.

Debiut Sernasa

Szkoleniowiec za wszelką cenę chciał odnieść w Siedlcach pierwsze zwycięstwo, ale nie mógł skorzystać z kreatywnych pomocników Aleksandara Atanackovicia i Marcina Tarnowskiego oraz z najskuteczniejszego strzelca Tomasza Tuttasa.

Dopiero kilka godzin przed meczem suwalczanom udało się potwierdzić do gry Darvydasa Sernasa. Litewski snajper aż do soboty musiał czekać na przysłanie z tureckiego Gaziantepsporu swojego certyfikatu. Były napastnik Widzewa Łódź i Zagłębia Lubin pojawił się na boisku już na początku drugiej połowy, ale nie miał ani jednej klarownej sytuacji do strzelenia bramki.

- Większości naszych akcji brakowało wykończenia - przyznaje Kaczmarek. - Oba zespoły miały jednak okazje, by przechylić szalę na swoją korzyść.

Siedlczanie, wśród których z powodu kontuzji zabrakło jedynie wypożyczonego z Jagiellonii Białystok Pawła Drażby, przed przerwą zagrozili przyjezdnym dwoma strzałami Krystiana Wójcika, które pewnie wybronił Karol Salik. Bramkarz Wigier bezradny był tylko w 80. minucie po uderzeniu Piotra Kosiorowskiego, który trafił w poprzeczkę. Wcześniej popisał się interwencją po strzale głową Przemysława Rodaka i miał trochę szczęścia, kiedy Adrian Karankiewicz zablokował piłkę kopnięta z bliska przez Cezarego Demianiuka.

Trenerzy po meczu: Znamy się za dobrze, by pozwolić sobie na potknięcie (źródło: Orange sport/x-news)

Przycisnęli w końcówce

Suwalczanie powinni zaś byli cieszyć się z prowadzenia po półgodzinie gry. Dośrodkowanie Artura Bogusza głową przedłużył Piotr Karłowicz, a Sebastian Radzio z bliska uderzył przewrotką minimalnie niecelnie. Dwukrotnie bliski zaliczenia asysty był Karol Mackiewicz. Po wrzutkach wypożyczonego z Jagiellonii 22-letniego skrzydłowego z rzutów rożnych najpierw minimalnie pomylił się Karankiewicz, a potem o mało co samobójczego gola nie strzelił jeden z obrońców Pogoni.
Biało-niebiescy jeszcze mocniej przycisnęli miejscowych w końcówce. Z uderzenia nie wybiła ich czerwona kartka, jaką po wślizgu od tyłu i kopnięciu rywala zobaczył Bogusz. Nie był to brutalny faul, obrońca Wigier zasłużył raczej na żółty kartonik.

Zwycięstwo suwalczanom mógł dać Karol Drągowski. Po jego strzale z wolnego bramkarz Pogoni zdołał wybić piłkę ponad poprzeczkę. W doliczonym czasie, po centrze Mackiewicza, Drągowski z trzech metrów nie trafił do bramki Pogoni.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna