Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiktoria błaga o szczepienie. Dla NFZ jednak jej przypadek nie istnieje

A. Zgiet
- Nie wiemy już, co robić, żeby nasze dziecko zostało w końcu zaszczepione - mówią Monika i Leszek Jurczak. Stanowisko NFZ to dla nich nadzieja na ochronę dla Wiktorii.
- Nie wiemy już, co robić, żeby nasze dziecko zostało w końcu zaszczepione - mówią Monika i Leszek Jurczak. Stanowisko NFZ to dla nich nadzieja na ochronę dla Wiktorii. A. Zgiet
Przez bezdusznych urzędników w Narodowym Funduszu Zdrowia maleńka Wiktoria Jurczak z Białegostoku od ośmiu miesięcy nie ma wykonywanych żadnych szczepień obowiązkowych!

Prezes NFZ zlikwidował wszystkie poradnie szczepień trudnych, przygotowanych na takich pacjentów jak maleńka Wiktoria. Niespełna dwuletnia dziewczynka cierpi bowiem na napady afektywnego bezdechu i żaden lekarz nie chce zrobić jej zastrzyku, bo w przypadku ataku, trzeba być przygotowanym na natychmiastową reanimację dziecka.

Wiktoria urodziła się zdrowa. Jednak w 6. miesiącu życia podczas wykonywania szczepienia tak płakała, że złapała bezdech. Udało się ją uratować. Ale od tamtej pory bezdech powtarza się bardzo często: podczas płaczu z bólu czy strachu.

- Córka jest dzieckiem nadpobudliwym, bardzo wrażliwym na bodźce zewnętrzne - mówią rodzice Monika i Leszek Jurczak. - Boi się obcych, na wszystko, czego nie zna, reaguje płaczem, co zwykle kończy się bezdechem. A gdy łapie bezdech i traci świadomość, mamy dwie minuty, aby ją obudzić. Inaczej może umrzeć. Trzeba wtedy szczypać ją w nóżki lub bardzo mocno dmuchać w buzię.

Żaden lekarz, u którego byli Jurczakowie, nie chciał podjąć się zaszczepienia Wiktorii. Dziewczynka nie ma już dwóch obowiązkowych zastrzyków.

Więcej w czwartek w papierowym wydaniu białostockiej Gazety Współczesnej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna