Lekarze z Kliniki Ortopedii i Traumatologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego wykonują nawet dwie-trzy skomplikowane operacje tygodniowo. Po pomoc przyjeżdżają tu dzieci z całej Polski. Bo choć operowania kręgosłupa podejmują się lekarze z 10 ośrodków w Polsce, to dzieci poniżej10. roku życia są operowane w czterech szpitalach, a zmiany kostnopochodne, resekcje w zaledwie dwóch: we Wrocławiu i właśnie w Białymstoku.
Ostatni pacjenci to 14-letnia Wiktoria spod Łodzi i sześcioletni Franek ze Szczecina. Kręgosłupy dzieci były aż tak zdeformowane, że utrudniały normalne funkcjonowanie. A ich stan zdrowia dalej się pogarszał.
Jak opowiada dr Paweł Grabala (to on podejmuje się tych najbardziej skomplikowanych operacji), Franek urodził się z bardzo rzadką wadą kręgosłupa o charakterze kifoskoliozy, która w większości przypadków powoduje uszkodzenie rdzenia kręgowego i niedowład kończyn dolnych już przy urodzeniu. Na szczęście w przypadku Franka do tego nie doszło – chłopiec był w pełni sprawny ruchowo. Jednak w trakcie wzrostu i rozwoju dziecka kręgosłup deformował się coraz bardziej, podobnie jak kanał kręgowy.
- Postępujący ucisk na rdzeń kręgowy mógł w każdej chwili wywołać objawy neurologiczne w postaci niedowładów neurologicznych z zakresu kończyn dolnych – mówi Paweł Grabala. Dlatego konieczna była operacja. Trwała aż 12 godzin. – Zabieg wymagał czasu i precyzji, z użyciem narzędzi mikrochirurgicznych. Operacja była trudna, z wysokim ryzykiem powikłań neurologicznych, ale na szczęście obyło się bez niespodzianek – uśmiecha się dr Grabala.
Chłopiec wyszedł już ze szpitala. Jest w pełni sprawny, chodzi i jest wyższy o 5 cm.
Zupełnie inny jest przypadek Wiktorii. Dziewczynka cierpiała na zaawansowaną skoliozę idiopatyczną, bardzo szybko progresującą.
Wartość skrzywienia piersiowego osiągnęła rekordowe wartości ok. 160 stopni, gdzie – jak podkreśla dr Grabala – przy wartościach 50 stopni wymagane już jest leczenie operacyjne. Doszło już do zagrażającego ucisku na płuca, serce i inne narządy wewnętrzne. Prostowanie tak znacznego skrzywienia musiało zostać przeprowadzone etapami, by zminimalizować wysokie ryzyko potencjalnych powikłań.
- Leczenie było trudne, ale skuteczne. Uzyskaliśmy ok. 75 procent korekcji deformacji, co jest bardzo dobrym wynikiem, gdyż przy tak zaawansowanych skrzywieniach średnia korekcja wg doniesień zachodnich chirurgów wynosi 50-55 procent, przy zachowaniu pełnej sprawności neurologicznej. Dziewczyna urosła od razu ok. 16 cm, więc jedyną wadą chyba będzie wymiana garderoby i ubrań – uśmiecha się Paweł Grabala.
Inną pacjentką operowaną w 2022 roku z naszego województwa była Weronika (14 latka), również operowana z powodu szybko postępującej skoliozy idiopatycznej. W jej przypadku wartość skrzywienia osiągnęła również ekstremalne wartości rzędu 140 stopni. Po operacji udało się uzyskać znaczną korekcję kręgosłupa, a pacjentka urosła ok. 16 cm.
Konferencja PiS przed szpitalem w Piotrkowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Te popularne seriale wracają na ekrany tej jesieni. Sprawdź, co o nich wiesz - QUIZ
- Nowa żona Ronaldo: czwarta i młodsza od niego o 14 lat. Takie było ich wesele [WIDEO]
- Nowy "Znachor" to najlepsza ekranizacja w historii? Tym się różni od starego klasyka
- Trzyosobowa rodzina zginęła w wypadku na A1. Wiadomo, z jaką prędkością pędziło auto