Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilk z Białowieży zostanie odłowiony, jeśli tylko da się złapać. Gmina prosi mieszkańców o informacje

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Rafał Kowalczyk/Facebook
Gmina Białowieża otrzymała zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na odłowienie wilka, który od ponad miesiąca pojawia się w Białowieży. Jeśli uda się złapać drapieżnika zostanie on wywieziony do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Napromku (Nadleśnictwo Olsztynek).

Odłowieniem wilka zajmą się pracownicy Instytutu Biologii Ssaków PAN i Białowieskiego Parku Narodowego. Poinformował o tym na Facebooku gminy wójt Albert Litwinowicz i podał dwa numery telefonów, pod które można dzwonić, by informować o miejscu, w którym właśnie przebywa zwierzę.

Czytaj również: Wilki w Białowieży! Jeśli nie odstraszanie to może odłowienie. Szukają sposobu na chodzącego po ulicach wilka (zdjęcia)

- Odłowienie nie jest takie proste, ale będziemy próbowali to zrobić. Są dwie metody, którymi można się posłużyć. Pierwsza to zdalne podanie środka usypiającego, a mówiąc wprost chodzi o użycie, nazwijmy to broni do usypiania. Jeśli dostaniemy informację, że wilk przebywa w jakimś miejscu pojawiamy się i aplikujemy mu środek usypiający. Potem wilk zostanie przewieziony do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Napromku - wyjaśnia prof. Krzysztof Schmidt, wicedyrektor białowieskiego Instytutu Biologii Ssaków PAN i dodaje, że drugim sposobem jest zanęcenie wilka jedzeniem, by wszedł do przygotowanej klatki, uśpienie go i transport do ośrodka.

Tu oglądasz: Wilk chodzi po Białowieży

Jak się dowiedzieliśmy środek usypiający mogą podać wilkowi dwie osoby: dyrektor IBS PAN prof. Rafał Kowalczyk oraz szef BPN Michał Krzysiak, który jest weterynarzem.

- Informacja na Facebooku ukazała się w poniedziałek (15.02). Na razie nikt nie dzwonił, choć wiemy, że wilk by w poniedziałek widziany w Białowieży. Prawie codziennie otrzymujemy sygnały o jego wizytach. Razem z dyrektorem BPN mamy doświadczenie w takim usypianiu i odławianiu zwierząt. Ja używałem tej broni, aplikatora ponad sto razy, gdy zakładaliśmy obroże dla żubrów i łosi. Ale strzał do wilka jest dużo trudniejszy. Aplikator ma zasięg do 50 metrów, a wilk jest dużo mniejszy, a strzykawka ze środkiem usypiającym dość ciężka. Tu liczy się czas od telefonu z informacją o wilku do naszego pojawienia się. Wiadomo, że zwierzę nie będzie czekało, choć czasem ludzie widują je w jednym miejscu dość długo. Łatwo na pewno nie będzie - uważa prof. Rafał Kowalczyk.

Wilk najlepiej czuje się w lesie i boi się ludzi, ale w Białowieży zwierzę podchodzące do domów jest jakby oswojone

Białowieża. Wilki spacerują po ulicach. Mieszkańcy boją się ...

Dodaje, że wilk często jest widywany na zapleczu Instytutu Biologii Ssaków. Kilkakrotnie nagrała go kamera fotopułapki, więc pracownicy wykładają w takich miejscach pokarm i liczą, że wilk będzie tam bywał częściej.

O odłowieniu białowieskiego wilka chcieliśmy też rozmawiać z dyrektorem Białowieskiego Parku Narodowego, ale odmówił wypowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna