Po dwóch golach Sławomira Peszki Wisła Kraków prowadziła już 2:0 i wydawało się, że zgarnie dzisiaj trzy punkty. Wisła Płock nie zamierzała się jednak poddawać - jeszcze w pierwszej połowie gola kontaktowego zdobył Mateusz Szwoch. Kluczowy moment meczu to czerwona kartka dla Łukasza Burligi już w 52. minucie. Od tego momentu goście całkowicie dominowali na boisku, a efektem był dwa gole rezerwowego Oskara Zawady, dzięki którym ekipa Leszka Ojrzyńskiego wygrała trzeci mecz z rzędu i oddaliła się od strefy spadkowej. To już wszystko na dziś, za uwagę dziękuje Maciej Pietrasik.