MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków z Pucharem Polski!!! Niewiarygodny sukces „Białej Gwiazdy” na Stadionie Narodowym

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wisła Kraków zdobyła piąty raz w swojej historii Puchar Polski. Dokonała tego po niewiarygodnym meczu finałowym z Pogonią Szczecin. Najpierw doprowadziła w nim do dogrywki w dziewiątej doliczonej minucie, a następnie o jej wygranej 2:1 przesądził Angel Rodado.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Pogoń była faworytem tego meczu, ale w pierwszych minutach na boisku tego widać nie było. To Wisła miała zresztą jako pierwsza świetną okazję na objęcie prowadzenia. W 6 min prawą flanką szarżował Angel Baena, a całość zakończył dośrodkowaniem przed bramkę. Tutaj piętą strzelał Szymon Sobczak, ale piłka przeleciała obok słupka. Chwilę później trochę rozpaczliwa interwencja Linusa Wahlquista sprawiła, że wciąż mieliśmy 0:0.

Pogoń dopiero w 15 min stworzyła zagrożenie. Konkretnie zrobił to Kamil Grosicki, który strzelał z pola karnego, ale nie trafił w bramkę.

Dominowała jednak Wisła. W 30 min po dalekim podaniu wydawało się, że w sytuacji sam na sam z bramkarzem znajdzie się Angel Rodado. Hiszpan został jednak dogoniony i ostatecznie akcję skasowała obrona Pogoni.

W 41 min „Portowcy” mogli już natomiast mówić o dużym szczęściu. Znów prawą stroną pognał Angel Baena, który dobrze dośrodkował na głowę Szymona Sobczaka. Ten mimo iż był naciskany, oddał celny strzał. Valentin Cojocaru odbił piłkę na linii bramkowej tak, że trafiła ona w słupek i wyszła w pole…

Pogoń pierwszy i jedyny przed przerwą celny strzał oddała w 45 min. Uderzał oczywiście Kamil Grosicki, ale nie był to tak mocny czy precyzyjny strzał, żeby mógł zrobić jakąkolwiek krzywdę Antonowi Cziczkanowi. Ten spokojnie złapał piłkę w ręce. A całość pierwszej połowy zakończyło zamieszanie w polu karnym Wisły, z które jednak nic nie przyniosło szczecinianom. Pierwsza część zakończyła się remisem, ale o dziwo, ze wskazaniem na Wisłę, która wyglądała po prostu lepiej od „Portowców”.

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Może częściej niż w pierwszej połowie próbowała atakować Pogoń, ale efekt tego był wciąż mizerny. Do czasu… W 73 min mecz na moment został przerwany, bo kibice Wisły wrzucili trochę serpentyn na boisko. Po wznowieniu gry wiślacy byli jakby trochę rozkojarzeni, co błyskawicznie wykorzystała Pogoń. Po wyrzucie z autu poszło jeszcze krótkie podanie nad linią obrony do Efthumisa Koulourisa, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem Wisły pokonał go pewnym strzałem. Błąd w tej całej sytuacji popełnił Dawid Szot, który złamał linię spalonego. Gdyby zrobił krok do przodu tuż przed podaniem, zawodnik Pogoni byłby na spalonym.

Wisła szukała swojej szansy na wyrównanie i ją sobie wypracowała. Wyborną! W 90 min Miki Villar przedarł się prawym skrzydłem, dograł przed bramkę, a tutaj Roman Goku dobrze przyjął piłkę i oddał strzał. Pogoń od straty gola uratował Mariusz Malec, który wybił futbolówkę sprzed linii. Ale to nie był koniec… Dziewiąta doliczona minuta, ostatnia akcja, a konkretnie rzut wolny dla Wisły. Piłkę w pole karne wrzuca Anton Cziczkan, tutaj głową zgrywa ją Alan Uruga, a potężnym wolejem Eneko Satrustegui daje remis Wiśle. Sektory z kibicami z Krakowa odleciały!!!

A zatem dogrywka. W niej już na początku katastrofalny błąd popełnił Leon Borges, który tak podawał wszerz boiska, że zagrał do… Angela Rodado, a ten samotnie pognał na bramkę, a całość wykończył strzałem do siatki.

Od tego momentu atakowało już głównie Pogoń, ale Wisła po kontrach również miała swoje szanse. Ostatecznie gole już jednak nie padły i Puchar Polski zdobyła „Biała Gwiazda”.

Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:2 (0:0, 1:1)
Bramki: 1:0 Koulouris 75, 1:1 Satrustegui 90+9, 1:2 Rodado 93.
Pogoń: Cojocaru - Wahlquist (91 Smoliński), Borges, Malec, Koutris (105 Zahović) - Gamboa (57 Biczachczjan) - Ulvestad, Gorgon (86 Zech), Przyborek (82 Wędrychowski), Grosicki - Koulouris.
Wisła: Cziczkan - Jaroch (69 Satrustegui), Uryga, Colley, Szot – Duda (84 Gogół), Carbo – Baena (69 Villar), Rodado, Alfaro (77 Goku) – Sobczak (77 Żyro).
Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa) oraz Kamil Wójcik (Warszawa) i Tomasz Niemirowski (Płochocin). Żółte kartki: Gamboa, Koulouris, Wędrychowski, Cojocaru - Jaroch, Uryga, Rodado, Cziczkan. Widzów: 47 506.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska