Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witaj I ligo!

Krzysztof Sokólski [email protected]
Po meczu z Unią rozpoczęła się wielka feta
Po meczu z Unią rozpoczęła się wielka feta B. Maleszewska
Białystok. Jagiellonia pożegnała się z drugą ligą. W ostatnim meczu sezonu białostoczanie zremisowali z Unią Janikowo.

Jaga tydzień temu zagwarantowała sobie awans do ekstraklasy. W sobotę miała tylko dokończyć rozgrywki, a potem rozpocząć radosną fetę z okazji powrotu do futbolowej elity. Atmosfera zbliżającej się zabawy rozluźniła żółto-czerwonych. Zwycięstwo z Unią Jagiellonia miała podane już na tacy. Skończyło się nieoczekiwanym podziałem punktów. Remis jednak wystarczył, żeby zapewnić naszemu zespołowi drugie miejsce w tabeli.
Po pierwszej połowie meczu nadkomplet publiczności zgromadzony na stadionie przy ulicy Słonecznej mógł być w pełni usatysfakcjonowany. Kibice nie oglądali wprawdzie oszałamiającego widowiska, ale Jaga prowadziła 2:0. Sprawę ułatwili rywale. W 33 minucie po dośrodkowaniu Mariusza Dzienisa obrońca Unii Tomasz Ciesielski głową skierował piłkę do własnej bramki. Dziesięć minut później już sam Dzienis podwyższył wynik pojedynku, kończąc ładną akcję Marka Wasiluka i Janusza Wolańskiego.
Wszystko było pod kontrolą. Trener Artur Płatek mógł nawet pozwolić sobie na zdjęcie z boiska Tomasza Wałdocha, dla którego był to ostatni mecz w żółto-czerwonych barwach. W 75 minucie pan Tomasz opuścił murawę, owacyjnie żegnany przez kibiców. I wtedy okazało się, jak wiele znaczył dla drużyny. Kiedy zabrakło Wałdocha, nasza defensywa zaczęła się gubić. Goście błyskawicznie zdobyli dwie bramki. W 83 minucie Adam Młodzieniak, a w 84 Amodou Morou uderzeniami głową pokonali Jacka Banaszyńskiego, doprowadzając do wyrównania.
- Jeżeli chcemy grać w ekstraklasie, takie błędy nie mogą się zdarzać - denerwował się Płatek.
Ale w drodze wyjątku szkoleniowiec pewnie wybaczy swoim podopiecznym. Ci rozluźnili się, czując już, że za chwilę rozpocznie się wielka feta. Trochę odpuścili i spotkała ich za to kara. Jednak tego dnia piłkarzom Jagiellonii mogliśmy wybaczyć niemal wszystko. Chwilę po ostatnim gwizdku sędziego nikt już nie pamiętał o meczu z Unią. Zawodnicy i kibice świętowali awans do ekstraklasy, a śpiewy "pierwsza liga, pierwsza liga BKS" długo jeszcze rozbrzmiewały w całym mieście.

Jagiellonia Białystok - Unia Janikowo 2:2 (2:0)

Bramki: Ciesielski 33-sam., Dzienis 43 - Młodzieniak 83, Morou 84.
Jagiellonia: Banaszyński-nota 3 - Łatka-3,5, Nawotczyński-3,5, Wałdoch-4,5 (75 Konon), Wasiluk-4 - Dzienis-4,5, Naskręt (28 Sotirović-3), Markiewicz-3,5, Marczak-3,5 (61 Chańko), Wolański-3,5 - Sobociński-3,5.
Unia: Wróbel - Szeremet, Mysiak, Ciesielski, Wilk - Staniszewski, Jacek (36 Morou), Rasić, Młodzieniak - Nowosielski (77 Tyc), Kubisz.
Żółta kartka: Morou (Unia). Sędziował: Leszek Gawron (Rzeszów) - nota 4,5. Widzów: 8000.

Skala ocen: 0-6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna