- Wciąż liczymy na pokłady w Kolnicy, które są duże i nie wykluczone, że będziemy mogli kopać torf w innej części działki - wyjaśnia Kazimierz Kożuchowski, burmistrz miasta.
Kopać torfu nie wolno
Augustów jest uzdrowiskiem od 19 lat. Pokłady bardzo wysokiej jakości torfu znajdują się w Kolnicy. Mimo to, do tej pory nie był on wykorzystywany, a funkcjonujące w mieście sanatorium sprowadza borowinę z innego regionu kraju.
- Przemawiał za tym rachunek ekonomiczny - dodaje burmistrz.
Teraz musi się to zmienić. W myśl obowiązującej ustawy wykorzystywana w leczeniu kuracjuszy borowina powinna być wydobywana przez uzdrowiskowe miasto. W innym przypadku straci status. Dlatego augustowskie władze porozumiały się już z Nadleśnictwem, do którego należy działka z torfem. Problem w tym, że kilka lat temu została ona włączona, mimo sprzeciwu samorządu do obszaru Natura 2000. Wniosek o wydobywanie borowiny został więc negatywnie zaopiniowany przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
- Zleciliśmy specjalistom z Politechniki Białostockiej dokonanie analizy dokumentacji i przeprowadzenie wizji - informuje Małgorzata Wnuk, rzecznik prasowy RDOŚ. - Z dokumentu, który otrzymaliśmy, wynika, że w obrębie planowanej inwestycji znajdują się siedliska naturowe o priorytetowym znaczeniu i wyrobisko bezpowrotnie by je zniszczyło.
A siedliska, co podkreśla rzeczniczka, odpowiadają za specyficzny mikroklimat miasta, co było dodatkowym argumentem przemawiającym za przyznaniem statusu uzdrowiska.
RDOŚ wskazał samorządowi, że pokłady leczniczego "błota" są duże i Augustów może je eksploatować w innym miejscu, gdzie nie ma cennych siedlisk.
Może z drugiej strony działki?
Działania dotyczące wydobywania borowiny zostały zawieszone do czasu określenia kierunków rozwoju miasta.
- Chcieliśmy zastanowić się, czy status uzdrowiska pomaga nam, czy nie - tłumaczyli włodarze. - Z jednej strony przyciąga kuracjuszy, ale z drugiej - ogranicza inwestycje i możliwość prowadzenia działalności gospodarczej.
W radzie miasta powstała specjalna komisja, która kilka tygodni temu, po przeanalizowaniu wszystkich argumentów uznała, że Augustów powinien pozostać miastem uzdrowiskowym. W takiej sytuacji burmistrz podjął kolejne działania, które zmierzają do eksploatacji borowiny.
- Nie chcemy niszczyć siedlisk - zastrzega rozmówca. - Działka, na której znajduje się torf jest duża. Mamy nadzieję, że uda nam się eksploatować złoża w innym miejscu. Z prośbą o pomoc w tej sprawie zwróciliśmy się do RDOŚ.
Aktualnie w mieście funkcjonuje tylko jeden obiekt sanatoryjny, z którego korzysta ponad 2 tysiące kuracjuszy rocznie. Zyskuje też miasto, które pobiera tzw. opłatę uzdrowiskową. Z tego tytułu do kasy wpływa ok. miliona złotych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?