Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodzimierz Cimoszewicz z zarzutem spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia (wideo)

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Wideo
od 16 lat
ZOBACZ WIDEO (źródło TVP3 Białystok) Sprawa dotyczy potrącenia kobiety na przejściu w Hajnówce sprzed blisko... 4 lat. Śledztwo było zawieszone, ponieważ były premier - aktualnie europoseł - chroniony był przez immunitet. Po uchyleniu go przez Parlament Europejski, prokuratura postawiła mu zarzuty.

- W tutejszej prokuraturze okręgowej Włodzimierzowi C. został ogłoszony zarzut polegający na spowodowaniu w dniu 4 maja 2019 roku w Hajnówce wypadku drogowego, w którym pokrzywdzona odniosła obrażenia ciała powyżej dni 7, a podejrzany zbiegł z miejsca zdarzenia - mówi Andrzej Stelmaszuk, zastępca Prokuratora Okręgowego w Białymstoku.

Czytaj też:

Ucieczka z miejsca zdarzenia zaostrza sankcje za wypadek. Byłemu premierowi grozi kara do 4,5 roku pozbawienia wolności.

- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień i prawa do odmowy odpowiedzi na pytania - relacjonuje prokurator Stelmaszuk.

Były premier podejrzany o spowodowanie wypadku. To lekarz wezwał policję

Do zdarzenia doszło w momencie, gdy Włodzimierz Cimoszewicz (wyraził zgodę mediom na podawanie jego pełnego nazwiska oraz publikację wizerunku) formalnie był kandydatem Koalicji Europejskiej do Europarlamentu. Według ustaleń śledczych przejście było prawidłowo oznakowane, a winę za wypadek ponosi kierowca volkswagena, który nie zachował szczególnej ostrożności.

Potrącona na przejściu 70-latka trafiła do szpitala. Prócz otarcia twarzy i ręki, doznała też złamania kości podudzia. To lekarz powiadomił o sprawie policję, bo po odwiezieniu kobiety do domu, Cimoszewicz odjechał, nie wzywając karetki. Prokuratura uznała to za ucieczkę z miejsca wypadku.

Zobacz także:

Polityk został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie 4 godziny po zdarzeniu. Był trzeźwy. Niedługo po tym polityk wydał oświadczenie. Wyraził ubolewanie z powodu tego, co się stało. Usprawiedliwiał się, że jechał wolno, około 30 km/h, i pod słońce. W kolejnych wywiadach zarzuty oceniał jako całkowicie bezpodstawne.

W. Cimoszewicz usłyszał zarzuty za wypadek. Prokuratura czekała na to kilka lat

Prokurator już kilka miesięcy po wypadku był gotów stawiać zarzuty. Nie mógł jednak tego zrobić, gdyż Cimoszewicz wygrał wybory, zdobył mandat europosła, i już chronił go immunitet. Wniosek o jego uchylenie został skierowany do Parlamentu Europejskiego w lipcu 2020 r. PE w kwietniu 2022 r. przychylił się do wniosku śledczych.

Mijały jednak kolejne miesiące i śledztwo nadal pozostawało zawieszone.

- Oczekiwaliśmy na wpłynięcie dokumentacji Parlamentu Europejskiego dotyczącej uchylenia immunitetu europoselskiego podejrzanego. Ta dokumentacja wpłynęła dopiero w styczniu bieżącego roku - wyjaśnia prokurator Stelmaszuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna